Third Descent – Eku
(17 czerwca 2008, napisał: Prezes)
Thonolan znany z dość aktywnej działalności na estońskiej scenie metalowej postanowił przybliżyć polskim maniakom kilka młodych kapel z jego kraju. Rezultaty możecie podziwiać poniżej i przy okazji wywiadu z Tarm. Uwierzcie mi, niełatwo było rozszyfrować co Estończyk miał na myśli zadając pytania po angielsku… Wyszło tak jak wyszło, ale zawsze jest to jakaś garść informacji na temat tamtejszych zespołów, o których pewnie nigdy byśmy nie usłyszeli. Dobra dość pieprzenia… oddaje głos Thonolanowi i jego rozmówcy. (Prezes)
Witaj! Wasza muzyka to “War black metal”… Pierwsze co przychodzi mi na myśl słuchając waszego materiału to “Panzer Division Marduk”. Czy sądzisz, że możecie być porównywani do Marduk?
Ciekawe, że o to pytasz! Marduk zawsze bardzo nas inspirował, ale nasza muzyka nie jest do nich podobna. Marduk to głównie zespół satanistyczny, a nasze liryki traktują jedynie o wojnie, więc nie wydaje mi się, żeby można nas było wrzucać do jednego wora.
Wasz poprzedni zespół Moonlight Descends został założony w 1999 roku, jednak pierwsze nagrania wydaliście już jako Third Descent w 2006 roku. Co działo się z wami przez cały ten czas?
Z Monnlight Descends siedzieliśmy cicho aż do roku 2001, kiedy to wydaliśmy dwuutworowe promo ”Black Horizon”. W latach 2001-2003 wszyscy członkowie zespołu zostali powołani do wojska, więc musieliśmy zawiesić działalność Monnlight Descends. Jakiś tam materiał powstał na przestrzeni tych wszystkich lat, ale nic z tego nie zarejestrowaliśmy i jakoś wszystko poszło w zapomnienie. Kiedy wszyscy już wrócili z armii zdecydowaliśmy się tworzyć muzykę bardziej agresywną, ale już pod zmieniona nazwą.
OK., teraz kilka słów na temat waszego debiutanckiego materiału „Provoke new War”. Potwór ilustrujący waszą okładkę jest jakiś taki UFO-podobny… Wojna, o której mówicie toczy się w przyszłości, przeszłości, albo jeszcze w jakiejś innej czasoprzestrzeni? Powiedz trochę więcej na temat powstania tego albumu, tekstów na nim zawartych i ideologii, jaką ze sobą niesie…
Grafiki do tego albumu zostały stworzone przez Alana Sigusa i jeśli mam być szczery to ten potwór rzeczywiście przypomina jakiegoś aliena. Okładka miała jednak pokazać naszą wizję pola bitwy przyszłości. Alan przedstawił nasze spojrzenie na ta sprawę całkiem nieźle… Teksty mówią o wojnie przyszłości, ale nie tylko. Utwory „1939 Returns“ i „Commemorate the 6th Army“ mówią o wspomnieniach z II Wojny Światowej a kawałek „Dead Soldiers“ jest o żołnierzach poległych w tej wojnie. Tytuły utworów “Kolmandast Sõjast” i “Radioactive War” mówią chyba same za siebie (ten pierwszy nie bardzo… – przyp. Prez.) i właśnie w tym kierunku chcemy iść w przyszłości.
Czy nie boicie się, że będziecie postrzegani jako zespół NSBM? Niektóre kręgi są bardzo wyczulone na tego typu sprawy…
Wiedziałem, że w końcu pojawią się jakieś polityczne pytania! Jeśli nasze teksty mówią o II Wojnie Światowej i są dedykowane poległym w niej żołnierzom to chyba nie mogliśmy od tego uciec. My osobiście nie widzimy siebie jako zespół NSBM, ale niech słuchacze sami zdecydują… A tak właściwie to dlaczego mielibyśmy kierować naszą muzykę do ludzi, którzy są wrażliwi na wściekły black metal?
Co jest największą muzyczną inspiracją dla Third Descent i dlaczego wybraliście taką właśnie nazwę?
Jeśli chodzi ci o to jaki konkretnie zespół wpłynął na twórczość Third Descent, to ja sam chciałbym to wiedzieć. Byliśmy już porównywani do wielu różnych zespołów, których nawet nie słyszeliśmy. Jakiś gość stwierdził, że gramy jak Troll, a inny powiedział, że jesteśmy podobni do Einherjer. W katalogu Nailboard jesteśmy porównywani do Assamalla! Ciekawe co jeszcze ludzie wymyslą. Staramy się grać blak metal, miksując różne jego odmiany, a efekt jest taki, jaki można usłyszeć na płycie. Słuchamy takich zespołów jak Zyklon, Marduk, Emperor czy Sodom, ale nie wydaje mi się, żeby nasza muzyka jakoś specjalnie czerpała z ich twórczości. Jeśli ktoś chce nas porównywać do jeszcze innego zespołu, to ja nie mam nic przeciwko.
Wybieranie nazwy było całkiem zabawne, bo nikt z nas nie mógł wymyślić nic dobrego. Po usłyszeniu niezliczonej ilości idiotycznych i bezsensownych nazw ktoś w końcu wyskoczył z Third Descent. Wszyscy myśleliśmy właśnie o czymś takim, pasowało to do naszej wizji zespołu. Trochę trudno jednoznacznie wytłumaczyć ta nazwę, ale głównie chodziło nam o trzecią wojnę światową i nagły, gwałtowny koniec obecnego porządku na świecie.
Co wiesz o polskiej scenie podziemnej?
Trzy zespoły przychodzą mi na myśl, kiedy słyszę Polska – Behemoth, Darzamat i Vader. Nie wiem zbyt wiele o polskiej scenie podziemnej, ale na pewno jest tam wiele interesujących zespołów. Pamiętam, że kiedyś szukałem informacji na temat zespołu Vim Patior, ale niestety nic nie znalazłem. Muszę sprawdzić co ciekawego dzieje się w polskim podziemiu…
Wróćmy jeszcze na chwilę do waszej muzyki. Jakie są twoje oczekiwania jeśli chodzi o „Provoke new War” i jakie są wasze ogólne plany na przyszłość?
Jeśli chodzi o płytę to będziemy promować ją tak intensywnie jak tylko to możliwe. Naszym celem jest obecnie znalezienie jak najlepszej wytwórni. W tej chwili „Provoke new War” możecie zakupić w Nailboard Records, lub bezpośrednio u nas.
Czy możemy wkrótce spodziewać się jakichś koncertów promujących ten materiał?
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem na jesień zagramy kilka koncertów. Zaprezentujemy utwory z naszego debiutu i może jakiś nowy, wściekły materiał. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć. Nasza strona internetowa jest jeszcze w przygotowaniu, ale możecie znaleźć informacje o nas na www.estonianmetal.com.
Jakieś ostatnie słowa na koniec?
Trzecia Wojna Światowa nadchodzi!
rozmawiał Thonolan