Deathless Anguish – Demise Inception
(10 marca 2008, napisał: Prezes)
Nie od dziś wiadomo, że granie metalu w kraju muzułmańskim nie należy do najbezpieczniejszych hobby. Nie wiem wprawdzie, jakie prawne restrykcje grożą metalowcom w Arabii Saudyjskiej, ale jedno jest pewne – na pewno nie mają lekko. Wokół same pustynie, z nieba leje się żar a tu trzeba jeszcze w czarnych koszulkach chodzić! Znalazło się tam jednak kilku śmiałków, którzy parę lat temu postanowili iść pod prąd i założyli kapelę metalową. Nagrali kilka demówek, po czym sklecili debiutancki album, którym zainteresowało się nasze Empire Records. I w ten oto sposób na półkach Empików i co większych sklepów muzycznych pojawiła się płyta „Demise Inception”, jedna z niewielu, jakie zrodziła saudyjska ziemia. Wszystko to brzmi bardzo interesująco, wręcz egzotycznie, niestety sama muzyka już tak nie zaskakuje. Próżno szukać tu jakichś charakterystycznych zagrywek, które zdradzałyby, że jest to zespół z Półwyspu Arabskiego. Chłopaki łoją po prostu brutalnego defiora zakrapianego dość obficie amerykańskimi wpływami. Suffocation, Deeds Of Flesh, trochę Malevolent Creation… i wszyscy wiedzą o co chodzi. Dużo ostrego piłowania, nieco bujających zwolnień i niedźwiedzi, lekko nużący wokal. Od czasu do czasu pojawi się także jakiś europejski pierwiastek, jak choćby zauważalne inspiracje Vader w kawałku „Abdication To Nihility”. Jak dla mnie „Demise Inception” to po prostu dobrze sklecony zlepek różnych death metalowych szkół (oczywiście ze wskazaniem na US brutal DM). Nie jest to może jakieś szczytowe osiągniecie gatunku, ale z pewnością jak na debiutanta i jednocześnie prekursora w swoim kraju, to jest co najmniej dobrze. Kapela ze Stanów albo z Polski miałaby pewnie za taki materiał trochę niższą ocenę, ale niech mają na zachętę…
Lista utworóó
1. Prelude
2. Inauguration Of Dissolution
3. Catastrophic
4. Demise Inception
5. Abdication To Nihility
6. Abomination Creed
7. Condemned Creation
8. Ominous Catacombs
9. Vigor Remnants
Ocena: 7/10