Ground Control – Insanity
(28 lutego 2008, napisał: Prezes)
Właściwie to nie wiem dlaczego, ale po Ground Control spodziewałem się całkiem innej muzy. Może to przez okładkę, może przez tytuł płyty, a może trochę przez fakt, iż GC to Włosi… Nie wiem, nie ważne. Mija minutowe intro i w moje uszy wpada chwytliwy thrash metalowy riff. Po kilkunastu sekundach „Days Of Justice” mam już ten zespół praktycznie rozpracowany… I chociaż chłopaki nie chodzą we flanelowych koszulach i obcisłych dżinsach, to jednak w pełni oddani amerykańskiemu thrash metalowi przełomu lat 80. i 90. Inspiracje Wielkimi z rejonu Bay Area są widoczne jak na dłoni. Megadeth, Testament, Anthrax… wystarczy za porównanie? Agresywne, ale bardzo chwytliwe i bujające riffy, czasami łudząco podobne do tych, granych przez wyżej wymienione zespoły. Nawet wokalista wpasował się w tą amerykańską formułę, bo jego głos brzmi mi jak połączenie Belladonny (Anthrax) z Oseguedą (Death Angel). Na „Insanity” znalazła się także typowa dla płyt tamtego okresu ballada („Alone”), chociaż moim zdaniem Ground Control dużo lepiej wypada w tych szybszych, bardziej dynamicznych kawałkach. Gdy Włosi zwalniają niestety robi się trochę nudno. Na szczęście tych łagodnych momentów jest tutaj niewiele, więc spokojnie można przez nie przebrnąć.
Malkontenci pewnie teraz powiedzą, że zawsze lepszy oryginał od najlepszej choćby kopii, ale moim zdaniem GC gra na tyle dobrze i (mimo wszystko) świeżo, że fani bay area thrash spokojnie mogą sięgnąć po ten album.
Lista utworóó
1.Intro
2.Days Of Justice
3.Insanity (In My Mind)
4.Alone
5.Vortex Of Violence
6.Truth
7.Oriental Sorrow
8.Face This Night
9.Free Your Soul
10.Metal Thrashing Mad (Anthrax cover)
Ocena: +7/10