Blood Duster – Cunt
(4 grudnia 2004, napisał: Ancient)

Płyta składa się z 19 utworów. Ogólnie można powiedzieć, że grają oni Grind pomieszany z rockiem :)) Może trochę nie pasuje, ale efekt jest zaskakujący. Część utworów zaczyna się od jakiś mówionych wstawek. Po tej płycie nie można się spodziewać takiego Grindu jaki prezentuje Anal Cunt czy Vaginal Incest – muzyka tu jest bardziej przemyślana i rozbudowana. Część utworów jest, jak wyżej pisałem, pomieszaniem Grindu i Rocka np. "Pornstorestiffi". W każdym utworze słychać bardzo charakterystyczny wokal Tony’ego , perkusja żadnych większych kombinacji nie robi, lecz gitary są dosyć bardzo rozbudowane. Najbardziej reprezentatywnym utworem tej płyty może być "Thecorpsesong", który prezentuje właśnie tą niezrozumiałą kombinacje stylów. Najbardziej zaś Grindową pozycją na tej płycie jest trwający 17 sekund "Fuckyousceneboy" – szybko, brutalnie, krótko – zatem Grindowo. Płyta oczywiście jest przesączona erotyzmem i zboczeniami ludzkimi, ale to trzeba samemu stwierdzić słuchając ich i patrząc w teksty. Cała płyta trwa 36:24 minuty.
Lista utworóó
1. Wearthewordpolice – 1:12
2. Bigfatarse – 1:27
3. Anotherslackarsedaussieband – 1:20
4. Pornstorestiffi – 1:31
5. Pissingcontent – 1:00
6. … – :37
7. Hoochiemumma – 1:30
8. Iloveitwhenjoepesciswears – :52
9. Stocktakin’ – :39
10. Letsallfuck – :16
11. Atracksuitisnotappropriatemetalapparel – :28
12. Thecorpsesong – 2:16
13. Fuckyousceneboy – :17
14. Iskillingclonesillegal – 1:04
15. Don’tcallmehomeboyya’cunt – 1:12
16. Spefeven – :49
17. Theobjectistoshiftsomeunits – :57
18. Sweetmeat – 5:10
19. Dis-Organ-Ized – 5:09
Ocena: 8/10
