Grimlord – Beast We Are Keeping Under Cover
(4 listopada 2007, napisał: Jacek Walewski)

Gdy przeczytałem biografię Grimlord nie wiedziałem czego mam się po nich spodziewać. Gdy w końcu zespół zaczyna jako coverband, pogrywając jednocześnie numery Iron Maiden i Mayhem, to, przyznacie chyba sami, można spodziewać się mieszanki co najmniej ciekawej. Kolejna kopia Children Of Bodom? Też tak myślałem. Po usłyszeniu pierwszych dźwięków singla "Beast We Are Keeping Under Cover" wiedziałem już jednak, że Grimlord głęboko w dupie ma pitolenie tandetnych melodyjek na klawiszach i przedkłada nad to ostre gitary – czysty, rasowy heavy metal. W sumie to i fajnie – choć za dzieciakami znad Bodom kiedyś szalałem szybko mi się znudziły, a takie Iron Maiden słucham z chęcią do dziś. Z drugiej strony z tą fascynacją muzyków Grimlord klasycznym heavy też nie przesadzajmy. Bez trudu odnajdziecie w ich muzyce elementy thrashu, a także blacku spod znaku Mercyful Fate. Ogólnie twórczość grupy można polecić wszystkim, którzy lubią szybkie, dynamiczne i zarazem melodyjne utwory. Refren takiego choćby "Blood Runneth Over" będziecie z pewnością nucić już przy drugim przesłuchaniu, a "Grey Eminence" porwie na koncertach chyba całą wiarę zgromadzoną pod sceną. Choć żaden ze mnie wizjoner czy jasnowidz myślę, że o Grimlord jeszcze usłyszymy i to w kontekście ich "dużych" płyt…
Lista utworóó
1. Blood Runneth Over
2. Beast We Are Keeping Under Cover
3. Grey Eminence
Ocena: 7/10
