Neophyte vs. Life Denial split
(28 października 2007, napisał: Prezes)
Rzadko zdarza mi się słuchać kapel zza naszej wschodniej granicy. Nie wiem z czego dokładnie to wynika, ale tak to już jest, że zespoły metalowe z Ukrainy, Białorusi, czy nawet Rosji to u nas wciąż rzecz egzotyczna. Dlatego właśnie z tym większym zainteresowaniem zabrałem się do wnikliwego analizowania tego splitu. Dwie kapele rodem z kraju Pomarańczowej Rewolucji, na jednej płycie, to z pewnością nie lada gratka dla wielu scenowych szperaczy. Jako pierwszy swoje ‘wdzięki’ prezentuje Neophyte. Ich część splitu to pięć kawałków soczyście brzmiącego, death metalowego rzemiosła. Gitary piłują konkretnie, pałker napierdala ostro, od czasu do czasu zwalniając nieco tempo, a wokalista wypluwa siebie siarczystego growla. Wprawdzie jak na mój gust to jest tu trochę za dużo mieszania styli, ale ogólnie da się wytrzymać. Raz chłopaki przyłożą walcem, jakby żywcem wyjętym z płyt Nile („The Enemy Is At The Gateway”), by za chwile przy akompaniamencie klawiszy wchodzić dość głęboko w doomowe klimaty. Druga kapela – Life Denial – jest już tworem trochę mniej przystępnym. Gorsza produkcja, duszne, śmierdzące stęchlizną riffy plus grobowy wokal. Niby wszystko jest ok., gitary tną jak należy, ale po przesłuchaniu tych dziewięciu utworów praktycznie nic nie zostaje w pamięci. Mówiąc krótko zupełne przeciętniactwo. Ogólnie płytę polecałbym raczej kolekcjonerom i ludziom chcącym choć w małej części poznać scenę ukraińską.
Lista utworóó
Neophyte
1. Than And Now
2. The War – They Are Destined To Die
3. The Enemy Is At The Gateway
4. Apostate
5. Apocalypse Here And Now
Life Denial
6. Scorn The Lord
7. Future Hides In The Past
8. Here Is Nothing
9. When Madness Is Calling
10. Raped Christ
11. Pray Or Betrey
12. Maggots In Head
13. Survey From Inside
14. Hear My Voice
Ocena: +6/10