Marduk – Panzer Division Marduk
(3 grudnia 2004, napisał: FATMAN)
Fire! Fire! Fire! Te słowa rozpoczynają „Panzer Division Marduk”. O dziwo te trzy wyrazu najlepiej też oddają charakter tej płyty.
Krążek jest wypowiedzeniem wojny wszystkim i wszystkiemu. Przeżyją tylko najsilniejsi. Wszystkie utwory są cholernie szybkie i intensywne, choć można zauważyć jakieś skrawki melodii. Nie ma litości, nawet w przerwach między kolejnymi utworami słyszymy wybuchy bomb, serie karabinów z maszynowych… Gitara z basem tworzą tło, dla charkotów Legion’a. Natomiast Fredrik za perkusją, popełnił chyba płytę życia. Tak intensywnych bębnów nie słyszałem już dawno. Producent postawiał duży nacisk na dobre nagłośnienie bębnów. Co bardzo dobrze przysłużyło się albumowi, gdyż to właśnie Fredrik jest głównym kierownikiem czołgu o nazwie Marduk.
Okładka bardzo wyraźnie mówi nam, co znajdziemy na CD. Pokazuje, że ten stuff ma zabijać. Show no fucking mercy! Marduk nazywa swą muzykę "Black Metal War Machine" i ma kurna rację!
Lista utworóó
1. Panzer Division Marduk
2. Baptism By Fire
3. Christraping Black Metal
4. Scorched Earth
5. Beast Of Prey
6. Blooddawn
7. 502
8. Fistfucking God’s Planet
Ocena: 8/10