Luna Ad Noctum – Sempiternal Consecration
(3 grudnia 2004, napisał: FATMAN)
Panowie z Luna Ad Noctum dorastają chyba równolegle z demonem znanym z ich okładek. O ile na debiucie dopiero, co im różki wyrastały, o tyle na „Sempiternal Consecration” przywalili już całkiem porządnie.
Wizytówką zespołu na chwilę dzisiejszą jest otwierający album utwór tytułowy. Jest szybko i agresywnie. Woń siarka i smoły drażni nasze zmysły, a klawisze, które wreszcie zeszły na drugi plan dopełniają tylko dzieła zniszczenia, a nie słodzą nam jak to było ostatnio. Każdy utwór jest rozpoznawalny. Zespół nie powtarza w kółko tych samych patentów, a i zręcznie operuje tempami, więc płyta nie nuży. Na pewno tej muzyki nie można nucić w czasie golenia, ale gdzieś pomiędzy brutalnością tej muzyki ukryte są całkiem ładne melodie. Te dziewięć autorskich utworów powinno zadowolić każdego zwolennika czarnej sztuki, a kończący album cover Samael – „Into The Pentagram” jest już raczej ukłonem w stronę fanów. Album został nagrany w białostockim Hertz’u i dalej nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy zespół podjął dobrą decyzję. Wszystko brzmi czytelnie, selektywnie, ale zbyt death metalowo. Może to zabrzmi śmiesznie, ale mam wrażenie, że słabsze studio nadałoby tej płycie taki specyficzny klimat, którego ultra perfekcyjne produkcje z białego stoku niestety nie posiadają.
Jeśli tak wygląda Lunarny Black Metal to ja go kupuję! Zespół przemyślał swoją sytuację, wyciągnął wnioski i podjął adekwatne decyzje. Nie ma tu za dużo, o czym myśleć, tylko można się cieszyć z tego, że powoli w Polsce ktoś zaczyna grać black metal, który do końca jest zakorzenionym w podziemiu tworem z dopisanym wyrazem – „true”.
Lista utworóó
1. Premonition… (intro)
2. Sempiternal Consecration
3. Devotion In Sin
4. Death Threatened… Tantalizing
5. Lucifer’s light
6. Avast!
7. Harass Me
8. Inner Predator
9. Six Common Salvations
10. Into The Pentagram (Samael cover)
Ocena: -9/10
