Kayzen – Irremediable
(3 grudnia 2004, napisał: FATMAN)
O Kayzen nie miałem dobrego zdania, a i znajomość ich muzyki w moim przypadku też nieźle kulała. Szczerze powiedziawszy mój kontakt z grupą ograniczał się jedynie do lektury recenzji taśm demo w jakimś starym numerze Mystic Art. Mimo, iż nie uważam się za męskiego szowinistę to jednak nie potrafiłem powstrzymać wymownego uśmieszku, który pojawił się na mojej twarzy po zobaczeniu zdjęcia muzyków. Pięć pań oraz jeden mężczyzna. Co dziwne, dwie twarze wydawały mi się znajome. Po chwili rozpoznałem Martę Meger-Jakubską (Enter Chaos, ex Immemorial) oraz Kay’a (Neolithic). Cóż są to nazwiska całkiem dobrze znane w metalowym światku. Zachęcony moim małym odkryciem wsadziłem CD do odtwarzacza i przeżyłem mały szok. Ostry gitarowy riff, mroczne, ale zdecydowanie niegotyckie klawisze oraz szybka i całkiem zgrabna sekcja. Do tego najlepsze wokale jakie udało mi się do tej pory usłyszeć w wykonaniu Marty. Od razu zachwyciło mnie brzmienie, które mimo, iż jest bardzo przestrzennie i czyste to jednak o dziwo jest całkiem skomasowane. Rozłożyłem opakowanie i od razu wszystko stało się jasne. Hendrix Studio i Malta za gałkami oraz mastering dokonany przez Grzegorza Piwkowskiego jest reklamą samą w sobie. Drugi utwór – "The Seducer" już zdecydowanie bardziej różni się od kawałka tytułowego. Tym razem tempo jest znacznie bardziej miarowe, a riffy kojarzą się raczej z thrash metalem. W tym miejscu czeka nas największy zawód na tym CD. Mianowicie to już koniec!
Sam nie wiem czemu wydawać demo, które trwa trochę ponad osiem minut. Zaczynam wręcz podejrzewać, że ludzie tworzący Kayzen mają skłonności sadystyczne, bo niedosyt jaki został mi po obcowaniu z krążkiem jest wielki. Co prawda na wydawnictwie znajduje się jeszcze klip do utworu – "Irremediable" oraz sesja zdjęciowa grupy, ale osobiście bardziej bym się cieszył gdybym w track liście zobaczył ze dwa utwory więcej. Polecam!
Lista utworóó
1. Irremediable
2. The Seducer
Ocena: +9/10