Wrzucając do odtwarzacza „Is This What We’ve Created” zespołu Unborn Suffer bardzo niewiele wiedziałem zarówno na temat ich muzyki jak i samego zespołu, jedynie tyle że to deathgrindowcy. Byłem więc całkowicie neutralnie nastawiony do tego, co już kilka sekund później miało się wydarzyć…
Płytę otwiera krótkie intro, trochę kosmicznych dźwięków, gdzieś w tle niby indiańska piszczałka, monolog wymawiany spokojnym , pozbawionym uczuć głosem, melodyjka do bólu przypominająca mi te słyszane wiele lat temu na Pegazusie, nagle dwa uderzenia perkusji i zaczęło się. Od razu zrozumiałem czym miało być intro z początku robiące wrażenie chorego – idealnie wpasowanym w zawartość płyty wstępem. Pierwsze dźwięki wprawiają w lekkie osłupienie, jest cholernie ciężko, jak na mój gust to co najmniej strój „C” ale przecież nie to jest najważniejsze. Panowie z Unborn Suffer zdecydowanie wiedzą czym jest deathgrind, gitary wraz z basem po prostu rozjeżdżają swoim walcowatym charakterem, dawno już nie słyszałem tak ciężkich zagrywek, może nie jest skomplikowanie ale precyzyjnie i z wielkim impetem. Minęło zaledwie 55 sekund drugiego po „Human” utworu i koniec, dokładnie tyle trwa „Death’s Birth”, zaskoczony byłem a jakże, lecz zadowolony jeszcze bardziej, przecież miało być grindowo i tak właśnie jest, a to nie ostatni taki utów na płycie, są utwory o wiele krótsze „Drink Until I Die” (12 sek.), czy „Collateral Damage” (zaledwie 6 sek.) i tu na myśl nasuwa się Napalm Death, zaznaczyć muszę że skojarzenie to nie wiąże się zupełnie z wrażeniem kopiowania, co zdecydowanie pozytywnie świadczy o twórcach „Is This What…”. Spodobało mi się zróżnicowanie wokali, właściwie wyróżnić można trzy, wrzask chorego psychicznie człowieka, niski i potężny growl oraz typową dla tego gatunku muzyki „świnkę”, dzięki takiemu zabiegowi nie odczułem przytłoczenia, a wierzcie że przy zawartości muzycznej tej płyty to wcale nie wydaje się być takie proste. Kolejnym atutem i czynnikiem uprzyjemniającym słuchanie tego przerażającego walca są aranżacje, płacz dziecka oraz akustyczna wstawka w „Times Of Lament”, dzikie wrzaski w „Progression – Suppression” i wiele innych których wymieniać nie będę. Wszystko to sprawia że „Is This What We’ve Created” posiada własny niepowtarzalny klimat o którym wielu wykonawców zupełnie zapomina tworząc płyty wypieszczone technicznie do granic możliwości ale tak bezduszne że uszy bolą. Po kilku przesłuchaniach zauważyłem jak organicznym tworem jest Unborn Suffer, wszystko na tej płycie się idealnie uzupełnia, perkusyjne blasty, potężne zwolnienia, miażdżący dzwięk gitar i basu, szybkie i jęczące solówki, brutalne wrzaski. W tym miejscu zacząłem się zastanawiać co napisać w podsumowaniu, do niczego nie udało mi się przyczepić, płyty słuchało mi się świetnie mimo iż największym fanem tego gatunku nie jestem, nie będę w związku z powyższym przedłużał, kto ma możliwość niech posłucha sam, ja polecam.
Lista utworóó
1. Human
2. Death’s Birth
3. …And You’re No More
4. P.N.M.
5. Whore
6. Drink Until I Die
7. Progression/Suppression
8. Deceived, Betrayed, Killed, Enslaved
9. Drilling For Brains
10. Collateral Damage
11. Times Of Lament (instrumental)
12. Throwaway
Ocena: 7/10