Vital Remains – Icons Of Evil
(24 kwietnia 2007, napisał: Prezes)
Na tą płytę czekali chyba wszyscy. Może z tymi wszyscy to lekka przesada, ale ja na nią czekałem na pewno. Nawet nie wiem gdzie uciekły mi te cztery lata od wydania genialnego „Dechristianize”. No właśnie … genialnego „Dechristianize”. Poprzedni krążek Lazaro i spółki był tak doskonały, że trudno wyobrazić sobie aby VR nagrało jeszcze coś lepszego. Ciśnienie i presja były ogromne. Niektórzy już przed premierą „Icons of Evil” skazywali tą płytę na porażkę w konfrontacji z poprzedniczką. Ja już jednak słucham tego albumu prawie trzeci tydzień i mogę spokojnie powiedzić: Vitale dali radę! Nowy album, zupełnie jak poprzedni, kopie w żebra, łamie kości, miażdży czaszkę i pluje w twarz. Od razu słyszalne jest wyraźne poprawienie brzmienia. Eric Rutan tak zakręcił gałami, że produkcja po prostu niszczy! Wszystkie instrumenty brzmią bardzo klarownie a perkusja nareszcie jest taka, jak powinna być. Muzycznie mówiąc najprościej jest to po prostu powtórka z rozrywki. Ultrabrutalne grzanie z kosmicznie szybkim blastem (tym razem jakby trochę rzadszy ten blast) przeplata się z chwytliwymi motywami i melodyjnymi solówkami Suzukiego. Jeśli już mowa o naszym małym Azjacie to znowu trzeba przyznać: ten gość jest niesamowity! Za garami wymiata niemiłosiernie, a jego solówki to sam miód. Czasami człowiek się zastanawia czy to przypadkiem nie Yngwie Malmsteen zabrał się za granie death metalu. Wystarczy posłuchać akustycznej solówki w „Reborn the Upheaval of Nihility” by przyznać mi rację. Nie mówię już o jego wysokich wokalach, wspomagających wuja Bentona, przy których ciary człowiekowi po plecach przechodzą. Nie ma za bardzo się co rozpisywać… Jeśli ktokolwiek słyszał poprzedni album VR to z pewnością będzie wiedział, czego się spodziewać, zarówno jeśli chodzi o muzykę, jak i warstwę liryczną. Złośliwi będą twierdzić, że ta płyta mogłaby się nazywać „Dechristianize 2”. Mnie to osobiście wali… Ja już zostałem sprzedany Ikonom Zła…
PS. W przeciągu ostatniego miesiąca już dwa razy miałem okazje słyszeć ten materiał na żywo i, możecie mi wierzyć, zabija!
Lista utworóó
1. Where is Your God Now
2. Icons of Evil
3. Scorned
4. Born to Rape The World
5. Reborn…the Upheaval of Nihility
6. Hammer Down The Nails
7. Shrapnel Embedded Flesh
8. ‚Till Death
9. In Infamy
10. Disciples of Hell
Ocena: +9/10