Dark Reflection – Everlasting Night
(25 lipca 2024, napisał: Prezes)

Nie znałem tego zespołu wcześniej, jego nazwa nic mi nie mówiła, ale od razu w oko wpadła mi okładka tego wydawnictwa. Gdzieś to już widziałem… No jasne! Ta grafika skojarzyła mi się jakoś z drugim albumem In Flames „The Jester Race”. Okazuje się, że tym razem taki strzał „z dupy” był strzałem w dziesiątkę, bo jak później wyguglowałem, Dark Reflection jest zespołem, który jawnie i bez skrępowania inspiruje się szwedzkim melodyjnym death metalem lat 90. Mamy tu więc wyraźne nawiązania do takich kapel jak At The Gates, Dark Tranquillity, czy właśnie In Flames. Oczywiście bardziej chodzi tu o dźwięki, którymi te kapele zajmowały się na początku swojej działalności, a nie te późniejsze wycieczki w nowocześniejsze i bardziej naładowane elektroniką rejony. Generalnie słucha się tego całkiem nieźle, riffy są dość zgrabne i dobrze bujają. Instrumentalnie, brzmieniowo i wokalnie wszystko się tutaj zgadza. Przez cały czas trwania tego albumu nie mogłem jednak pozbyć się wrażenia, że jest to jakaś tam, dość przewidywalna kopia, dobra na dwa przesłuchania, ale nie na dłużej. Brakuje mi tu trochę jakichś wybijających się, charakterystycznych melodii, które charakteryzowały chociażby wspomniany wcześniej „The Jester Race”. Od tego typu muzy oczekiwałbym przebojowości na wysokim poziomie a „Everlasting Night” mi tego nie zapewnia, chociaż czasami próbuje. Słuchało się przyjemnie, ale wracał nie będę…
Wyd. Grind to Death Records, 2023
Lista utworów:
1. Rise
2. House of Black
3. Everlasting Night
4. Forever Altering
5. Death’s Burden
6. Animus
7. Dark Reflection
8. Our Decay
9. Harvest
10. Pious
11. Geske
12. Mirrorchapel
Ocena: 6/10
