A Perfect Circle – Thirteenth Step
(28 listopada 2004, napisał: FATMAN)

Raz na parę lat pojawia się właśnie taka płyta. Niektórzy nadają takim albumom miano dzieł skończonych. „Thirteenth Step” słucham już naprawdę długo i dalej nie umiem znaleźć w niej żadnej wady.
Jest to płyta niesamowicie dobrze wyważona i przemyślana. Znalezienie albumu, na który składają się prawie tylko spokojne kompozycjach nastrojowe kompozycje i sprawienie, aby ani przez chwile słuchacz nie miał wrażenia senności lub znudzenia jest nie lada wyczynem. Zresztą jak w kontekście tego krążka może być mowa o jakimkolwiek znudzeniu? Przecież tak ciekawych pod kątem gry poszczególnych instrumentów kompozycji naprawdę trudno szukać u innych grup. Na szczęście jednak wszystkie popisy muzyków nie sprawiają wrażenia sztucznego wciśnięcia niepotrzebnych zagrywek w miejsca, do których one po prostu nie pasują. Tu nie ma niepotrzebnych dźwięków. Każda nuta ma swoją wymowę. Każdy z tych niezwykle ważnych niuansów w grze Amerykanów uwydatniła świetna, a co ważne niezwykle selektywna i przestrzenna produkcja. To właśnie ona tak mocno wyprowadziła do przodu bas, na partiach, którego opiera się większość kompozycji. Niezwykłość utworów tworzących „Thirteenth Step” polega na tym, że mimo, iż zespół nie używa żadnych dziwnych instrumentów i opiera się tylko na standardowym instrumentarium to w jakiś niewyjaśniony sposób sprawił, że te utwory żyją własnym życiem i na swój sposób są niezwykle oryginalne. Ma się wrażenie, że ta muzyka płynie i może zabrać słuchacza w piękna, wręcz liryczną krainę dźwięków.
Drugi album A Perfect Circle to sztuka przez duże „S”. Nie zdziwiłbym się gdyby w nie długiej przyszłości reedycje płyt zespołów: Tool, Soundgarden i Smashing Pumpkins miały nalepkę z napisem „with appearance member of the A Perfect Circle”. Gorąco polecam!
Lista utworóó
1. The Package
2. Weak and Powerless
3. The Noose
4. Blue
5. Vanishing
6. A Stranger
7. The Outsider
8. Crimes
9. The Nurse who Loved Me
10. Pet
11. Lullaby
12. Gravity
Ocena: 10/10
