Pleń – Przechrzta
(14 października 2023, napisał: Prezes)
Pleń był dla mnie trochę zaskoczeniem. Bo o samym zespole raczej wcześniej nie słyszałem, a tu znienacka wychodzi debiut i robi na scenie sporo szumu… Czy to szum zasłużony? Moim zdaniem, wyrobionym po kilkunastu przesłuchaniach – zdecydowanie tak. Pleń niby nie zaskakuje swoją muzyką, nowych muzycznych kierunków nie wyznacza, a jednak jest w ich twórczości coś świeżego. Chociaż „świeżego” w tym kontekście chyba jednak niezbyt pasuje, bo prezentowany przez ten zespół black metal jest raczej szorstki i nie od razu łatwo przystępny jak co poniektóre melodyjne twory. Czuć w tej muzyce coś polskiego, jest sporo nawiązań do naszego krajowego black metalu, szczególnie tego po roku 2000. Jest też trochę wycieczek w stronę klasycznego, skandynawskiego BM (szczególnie jeden motyw w „Niosący Ogień” klimatem przypomina mi Mayhem), generalnie jednak jest to bardzo ciekawa, i nieoczywista mieszanka black metalowych wpływów. Sporo jest średnich temp, pojawiają się też jednak okazjonalne zwolnienia, czy nieco szybsze momenty. Naprawdę dobrze wypadają partie gitar, różnorodne, dobrze przemyślane, dość rzadko uciekające się do melodyjnych zabiegów, a mimo to potrafiące przykuć uwagę słuchacza. Podobnie jest z basem, który co jakiś czas bardziej wyłania się zza ściany gitar i serwuje nam jakąś ciekawą zagrywkę. Na pierwszy plan wyłaniają się tu jednak moim zdaniem gary i wokal. Partie perkusji są naprawdę dobrze zaaranżowane, różnorodne, ze świetnym użyciem talerzy. Na pewno nie jest to nudne męczenie blasta przez cały czas… Sporo tu mieszania różnymi biciami, co jakiś czas pojawiają się nawet jakieś bardziej skoczne, niemal punkowe rytmy. Mocno do przodu w miksie wyciągnięty jest też wokal. Niby agresywny i skrzekliwy, ale jakiś taki nie do końca blackowy (to nie zarzut!). Jest oczywiście sporo krzyków, pojawiają się też jednak jakieś spokojniejsze deklamacje. Wszystko to jest dość wyraźne, można więc bez problemu przyswoić sobie naprawdę ciekawe teksty.
Wracając więc do początku: tak – uważam, że szum jaki na scenie wywołał debiut Pleń jest jak najbardziej zasłużony. To oczywiście nie jest żadna rewolucja w gatunku, raczej album który dobrze wpisuje się w ramy „polskiego black metalu”, jednak naprawdę warto tego posłuchać. Nie bardzo orientuję się czy w składzie tej kapeli są jakieś doświadczone i znane na scenie persony, ale jeśli nie to tym bardziej ciekaw jestem jak to wszystko się rozwinie…
Wyd. Old Temple, 2023
Lista utworów:
1. Zarzewie
2. Przechrzta
3. Burza
4. A żółć niech wypływa przez palce
5. Niosący ogień
6. Mrowie
7. Ziemia obiecana
Ocena: 8/10
https://www.facebook.com/plenofficial