Towards Hellfire – Death upon the Holy Throne
(18 sierpnia 2023, napisał: Prezes)

Ależ to jest chłosta, Panie Kochany! No ale inaczej chyba być nie mogło, skoro spotkało się trzech starych załogantów, a każdy z nich bardziej doświadczony od poprzedniego. We wkładce widzimy tylko ich inicjały, ale wystarczy trochę poklikać, albo przyjrzeć się promocyjnym fotkom, by ich poznać i stwierdzić, że to goście zaprawieni w bojach. Nie bawili się już zatem w żadne tam demówki, tylko od razu przyjebali pełniakiem, którego ochoczo wydał Morgul pod szyldem Putrid Cult.
Już podczas pierwszego odsłuchu miska mi się śmiała od ucha do ucha, nóżka rytmicznie chodziła, a kark zginał się miarowo w tempie. „Death upon the Holy Throne” jest bowiem materiałem może nie zaskakującym i specjalnie oryginalnym, ale za to świetnie przyswajalnym, przynajmniej dla tych, którzy lubią muzyczną szwedziznę. Bo tak właśnie – bardzo szwedzko – widzę ten materiał. Mamy tu wściekły i szybki black metal, nie pozbawiony jednak zwolnień, melodyjnych, albo nieco bardziej patetycznych momentów. Przy tych szybkich, blastujących motywach, robi się mardukowo, gdy do głosu dochodzą zadziorne, podszyte melodią gitary to da się znów wyczuć ducha Dissection. Generalnie więc szwedzki black metal lat 90. wiedzie tutaj prym, co jakiś czas pojawiają się też jednak death metalowe wpływy, albo mocno thrashujące riffy. Bardzo podoba mi się tutaj, że to połączenie agresji i wściekłości z melodią, a nawet swego rodzaju przebojowością jest takie naturalne, nie wymuszone na zasadzie „wrzućmy do refreniku jakąś lżejszą gitarę żeby było przyjemnie”. Raz mamy srogi zapierdol z intensywnymi riffami, a za chwilę na pierwszy plan wychodzi gitara prowadząca z jakimś ciekawym, melodyjnym motywem. Wszystko to poskładane do kupy z takim wyczuciem, że człowiek nawet nie wie kiedy te 40 minut przeleci. Oczywiście wspominać chyba nie muszę (chociaż własnie to robię), że technicznie i jakościowo zagrane to jest naprawdę świetnie, gitary robią świetną robotę, basik odpowiednio pływa w tle, całkiem nieźle słyszalny, a partie garów to coś pięknego – intensywne i dobrze urozmaicone. Do tego jeszcze brzmi to wszystko ostro i soczyście, ale bez zbędnej cyfrowej obróbki, czyli dokładnie tak jak powinno. Ja nie mam więcej pytań i gorąco zachęcam was by sprawdzić ten materiał, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście.
Wyd. Putrid Cult, 2023
Lista utworów:
1. Nocturnal Rites
2. Hammer for Betrayal
3. Obssessed by Hate
4. Follow the Path of Chaos
5. Death upon the Holy Throne
6. The Gospel of the Violence
7. Transfiguration
8. The Oath of the Ancient’s Gods
Ocena: -9/10
