Już po raz szósty Amon Amarth wyrusza na wojnę by wyciąć w pień wszystkich wrogów wikingowej braci. I po raz kolejny jest to wojna zakończona absolutnym sukcesem. „With Oden On Our Side” to materiał dokładnie taki, jakiego spodziewali się fani Szwedów. Prosty, bezpośredni, od pierwszych minut chwytający za jaja i wypuszczający je dopiero po ponad 40 minutach. Nie ma tu żadnych niepotrzebnych eksperymentów, poszukiwania jakiejś nowej muzycznej tożsamości. Jest po prostu melodyjny death metal, z jakiego Amon Amarth jest dobrze znany. Można tu znaleźć wszystko, czym dotychczas karmił nas ten zespół. Są potężne marszowe tempa, proste jak budowa cepa riffy, jest ciężar i agresja, ale także odrobina tego muzycznego patosu, który był obecny w muzyce Szwedów od zawsze. Oczywiście jest też cała masa melodii, wokół których budowana jest cała reszta. Wszystko to wspomagane przez masywną i bardzo mocno zarysowaną sekcję rytmiczną. Niektórzy twierdzą Amon Amarth, gra zbyt prosto, ale moim zdaniem takie toporne wręcz granie jest właśnie największym ich atutem. Na „With Oden On Our Side” zespół posuwa się w tej prostocie jeszcze dalej zamieszczając utwory z bardzo wyraźnie zarysowanymi refrenami, które z pewnością pomogą w ich odbiorze i będą bardzo efektownie wypadać na żywca.
Tym albumem chłopaki z Amon Amarth pokazują, że starożytni bogowie, na czele z wielkim Odysem, cały czas stoją po ich stronie. I miejmy nadzieję, że pozostanie tak już do końca.
Lista utworóó
1. Valhall Awaits Me
2. Runes To My Memory
3. Asator
4. Hermod’s Ride To Hel (Lokes Treachery Part 1)
5. Gods Of War Arise
6. With Oden On Our Side
7. Cry Of The Black Birds
8. Under The Northern Star
9. Prediction Of Warfare
Ocena: +8/10