Desolate Empyrean – Selfdestructive

(8 czerwca 2023, napisał: Prezes)


Desolate Empyrean – Selfdestructive

Desolate Empyrean to młody przedstawiciel gatunku, który w naszym kraju jest ostatnio jakby zapomniany, czyli melodyjnego death/doom metalu. Sam zespół mogłem nazwać „młodym”, ale patrząc na promocyjną fotkę zespołu, poszczególni jego muzycy już do młodzieży się nie zaliczają i pewnie pamiętają wielki szum jaki towarzyszył takiemu graniu w latach 90. Nie oszukujmy się przecież – takie dźwięki największe triumfy święciły już trzy dekady temu i pewnie wtedy album taki jak „Selfdestructive” narobiłby sporo zamieszania. Dziś zapewne ten materiał przejdzie bez większego echa, ale ważne że sprawi radochę samym tworzącym i przy okazji kilku (za szybko!) starzejącym się słuchaczom, którzy też pamiętają „tamte czasy”.

Muzycznie na tym materiale nie ma za bardzo się do czego przyczepić, nie wiem też co by tu specjalnie wyróżnić. Całościowo jest to po prostu materiał, który idealnie wpasowuje się w kanony gatunku i nawet nie stara się zgłębiać jakichś innych rejonów. Wszystko oparte jest na średnich i wolnych tempach, ponure riffy toczą się wolno i dostojnie, pozwalając nienachalnym i nostalgicznym  melodiom płynąć gdzieś obok. Momentami miałem wrażenie, że bardziej melodyjne partie gitar mogłyby być wysunięte nieco do przodu w miksie, ale to oczywiście moje odczucie. Nie dotyczy to pojawiających się co jakiś czas solówek, które naprawdę dobrze urozmaicają te ponure dźwięki. Niektóre z nich brzmią nawet nieco rockowo, co jest jakimś tam kontrastem dla tych przygnębiających riffów i wprowadza do całości powiew świeżości. Bo oczywiście atmosfera całości jest generalnie mocno melancholijna i przygniatająca, ale przecież o to chodzi…

Wokalnie mamy tu dobre, tradycyjne krzyki/growle, które idealnie wpasowują się w klimat, choć momentami moim zdaniem ich rytmika średnio do gitar pasuje. Podoba mi się za to jak w pewnym momencie te mocarne krzyki dublowane są czymś na kształt czystych wokaliz – fajnie to wychodzi. Ciekawie też wypada utwór „Insomnia”, z tekstem w języku polskim. W takiej stylistyce jest to zabieg dość rzadki, ale o dziwo nasz rodzimy język sprawdza się tu bardzo dobrze.

Jak już wyżej wspomniałem – nie ma tu się za bardzo do czego przyczepić. Jeśli lubisz takie nieco archaiczne death/doom granie i z nostalgią wracasz do lat 90., kiedy na kasetach katowało się Tiamat, My Dying Bride czy Anathema, to w muzyce Desolate Empyrean odnajdziesz się bez problemu.

 

Wyd. The End of Time Records, 2022

 

Lista utworów:

 

1. Poisoned by Faith
2. Drown in Sadness
3. Reckoning
4. Empyrean Is Desolate
5. Servant
6. Selfdestructive
7. In a Shallow Grave Laid
8. Wingless
9. Insomnia
10. When the Death Is Calling Me to You

 

Ocena: +7/10

 

https://www.facebook.com/desolateempyreanband/

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty