ACOD – Cryptic Curse
(9 marca 2023, napisał: Prezes)

Z francuskim ACOD nie miałem wcześniej do czynienia, dlatego nie bardzo wiedziałem czego się spodziewać, ale już pierwsze odsłuchy tego krążka pokazały, że będzie ciekawie. Muszę nawet przyznać, że początkowo materiał ten wydał mi się „całkiem niezły”, a teraz, po kilkunastu przesłuchaniach uważam go już za bardzo dobry. Skąd taka moja ocena? Przede wszystkim ten materiał, pomimo iż trwa ledwie kilkanaście minut pokazuje sporą różnorodność i szerokie horyzonty twórców. Ciężko tutaj określić konkretnie gatunek w jakim porusza się ten zespół i to jest już sporym plusem. Mamy tu dość osobliwy miks potężnych riffów, przygniatających death metalowym ciężarem z elementami black metalu i pojawiającymi się tu i ówdzie, wyraźnymi, ale nie narzucającymi się zbytnio orkiestracjami. Klawisze, czy też elementy symfoniczne podane są ze smakiem, bez przesadnego słodzenia czy zbędnej pompatyczności. Sporo tu melodii, dużo nośnych, łatwo przyswajalnych motywów, choć na szczęście nie zrezygnowano też ze sporej dawki agresji. Z jednej strony słucha się tego przyjemnie, momentami ma się wrażenie, że „gdzieś to już słyszałem”, jednak przy bardziej wnikliwym słuchaniu zaczynają się wyłaniać przeróżne ciekawe aranżacyjne smaczki, które umknęły przy pierwszym czy drugim przesłuchaniu.
Podoba mi się tutaj przestrzenne, bardzo klarowne brzmienie, które daje odpowiednie miejsce każdemu z instrumentów (a także orkiestracjom), nie faworyzując przy tym żadnego. Dzięki temu możemy chociażby posłuchać wyraźnie jakie ciekawe rzeczy wyczynia momentami basik albo wsłuchać się w intrygujące solóweczki.
Jak ktoś lubi takie w miarę nowoczesne, multi-stylowe hybrydy, wsparte symfonicznymi patentami to naprawdę warto sprawdzić ACOD. Ja z chęcią sprawdzę ich poprzednie, pełne albumy.
Wyd. Les Acteurs de l’Ombre Productions, 2023
Lista utworów:
1. The Hourglass Slave
2. The Mask of Fate
3. Cryptic Curse
Ocena: -8/10
