NEKRODEUS – ASBEST

(18 października 2022, napisał: Robert Serpent)


NEKRODEUS – ASBEST

Jeśli ktoś śledzi uważnie nasze wypociny, to słusznie zauważy, że Nekrodeus ze swoim drugim albumem był już opisywany u nas przez Pudla. Tym razem bedzie to moje spojrzenie na „Asbest”.
W skrócie tylko napiszę, że to drugi krążek Austriaków i niestety dla mnie, Nekrodeus gra w sposób jaki mnie drażni, a czasem wręcz irytuje. Członkowie Nekrodeus sporo mieszają w swojej muzyce, właściwie ciężko ich twórczość wrzucić do jednego konkretnego worka. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej zdarzają sie płyty, które nie mają wspólnego mianownika, a stąd już tylko krok do upadku w przepaść. Pierwsze co mnie nieprzyjemnie skrobie po uszach to brzmienie, mocno podjeżdżające szwedzkimi death metalowymi (nie zawsze dobrymi) produkcjami. Nie do końca lubię tego typu „chrumkania” i nic na to nie poradzę. Chociaż obiektywnie przyznam, że po jakimś czasie trwania albumu, idzie się do niego przyzwyczaić.
Na pewno nie można Austriakom odmówić braku umiejętności, szczególnie zwraca uwagę konkretnie męczący swój zestaw pałker. Niestety niezbyt przemawia do mnie mikstura muzyczna zawarta na „Asbest”, a front cover pominę milczeniem. Na płycie dominują tempa średnie, ze sporą ilością ciągnących się i zamulających zwolnień, czasem na szczęście Nekrodeus wrzuca drugi bieg i robi się ciekawiej, a zdarzają się momenty, gdy Austriacy przyspieszają i muzyka staje się bardziej szalona i chaotyczna. Akurat te fragmenty najbardziej utkwiły mi w pamięci (jak chociażby końcówka „Schwarzer Regen”, rozpędzający się z czasem „Lifeloather”, czy wreszcie agresywny i napierdalający „Eat Dirt Taste Life”).
Być może w tej mieszance stylistycznej tkwi pomysł na muzykę Nekrodeus. Na pewno wiele osób łyknie ten album bez popitki, ale ja mam z nim od samego początku problem. Możliwe, że trzeba mu poświęcić więcej czasu, niestety dla mnie te kilka przesłuchań było nieco męczące i stanowiło jakieś tam wyzwanie. Tak czy inaczej ciężko będzie mi do albumu wrócić, wszak tyle dobrej muzy wkoło.

 

Wyd. Grazil Records, 2022

 

Lista utworów:

 

1. Werther
2. Asbest
3. I Fought the Low and the Low Won
4. Lied aus Blei
5. Lethe
6. Lifeloather
7. Eat Dirt Taste Life
8. Schwarzer Regen
9. Urne

 

Ocena: -6/10

 

https://www.facebook.com/nekrodeus

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Łysa Góra wystąpi w Krakowie – koncert promujący album „W Ogniu Świat” Festiwal Tribute to GlamRock Vibes Hard Crack Fest: Embrional, Perversity, Putrid Evil, Hegony SOKOŁOWSKI w Krakowie! Powrót zimowy: Blindead 23 i Obscure Sphinx razem w trasie Miserere Luminis, Givre i Halny w Krakowie koncerty Mercurius Dark Funeral na jedynym koncercie w Polsce! Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! Furia, Gaahls Wyrd i Aluk Todolo na czterech koncertach w Polsce! Heavymetalowe legendy z Saxon ponownie zagrają w Polsce Maledictio Tour 2024 Discrusade tour The Unholy Trinity Tour 2025 17/11/2024 Kings Of Thrash & Dieth Europejska trasa ULCERATE z polskimi przystankami Legendy niemieckiego thrashu z Assassin zagrają dwukrotnie w Polsce! Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty