EMBARLA FIRGASTO – TEMPORAL CAPSULE
(9 września 2022, napisał: Robert Serpent)
I oto mamy kolejny ciekawy debiut na naszej pięknej ziemi. Pisząc debiut, mam na myśli wydawnictwo pełnoczasowe, bo debiutancki materiał demo ukazał się kilka lat temu.
Embarla Firgasto do tej pory był dla mnie tworem kompletnie nieznanym i jest to dla mnie pierwsze zetknięcie z muzyką projektu, którego mózgiem i jedynym wykonawcą jest Krystian Łukaszewicz.
„Temporal Capsule” to nieco ponad pół godziny death/black metalu podanego z gracją i w sposób wykwintny. Przynam szczerze, że z każdym kolejnym przesłuchaniem jestem pod większym wrażeniem tego, co udało się zrobić wspomnianemu młodzieńcowi. Będę szczery, nie jest to muzyka łatwa, została przykryta dość grubym kocem chaosu, ale pod tym kocem jest ukryte całe mnóstwo smaczków i spora ilość rozwiązań muzycznych (czyt. ciekawych riffów, zmian tempa, którym daleko do banałów). Podczas trwania „Temporal Capsule” dzieje się sporo i tym większy mój podziw, że wszystko narodziło się w głowie i zostało stworzone przez jednego człowieka.
Niskie wokale (tzw. „kibel”) doskonale współgrają z dużą ilością nieszablonowych riffów, pełnych (wspomnianego już, kontrolowanego) chaosu i niepokoju. Mam wrażenie, a wręcz jestem przekonany, że każdy riff jest dokładnie przemyślany i został pieczołowicie dobrany do całości. Albumowi trzeba poświęcić trochę czasu, bo można łatwo wpaść w pułapkę i nie poznać wszystkich jego atutów. Tutaj nie ma wałkowania w kółko jednego motywu, nie ma odgrywania „szablonowych” riffów, nie ma również zjadania własnego ogona. Embarla Firgasto kroczy trudną ścieżką, pełną wybojów, ale robi to w sposób zaskakująco sprawny i pewny, nie potykając się na przeszkodach, ale je zgrabnie pokonując.
Swoją drogą, zastanawiam się, czy praca perkusji to ciężka fizyczna robota, czy doskonale zaprogramowany automat. Jeśli ta druga opcja to szacunek za profesjonalizm, jeśli Krystian sam nagrał partie bębnów, to ktoś może usłyszy jak szczęka odbija mi się od podłogi.
Drodzy miłośnicy czarnej muzy, z północnej części Polski dumnym i pewnym krokiem nadchodzi bardzo mocny gracz, z którym należy się liczyć i mieć baczne oko na to, co zrobi w przyszłości, bo mam nieodparte przeczucie, że o ile wystarczy sił do pokonywania wszelkich przeciwności losu, to w głowie Krystiana może zrodzić się coś naprawdę wielkiego. A o wysokiej jakości tego co otrzymujemy na „Temporal Capsule” niech świadczy fakt, że ciężko znaleźć jakieś podobieństwa muzyczne, na siłę może jakieś pierwiastki Akercocke, ale to tak dla zasady i przez pryzmat debiutanta.
Doceniam, szanuję i bardzo polecam. Młodzież też potrafi.
Wyd. self-released, 2022
Lista utworów:
1. Chapter of Immersion – Condemnation and Exile
2. Chapter of Existence – Conductors of Life and Death
3. Chapter of Death – Devouring the Pestilence
4. Chapter of Disappearance – Nihilistic Levitation
5. Chapter of Insanity – Fire, Flesh, Destiny
Ocena: +8/10