Gamma Ray – No World Order
(30 listopada 2004, napisał: FATMAN)
Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają i tak bez wątpienia jest w przypadku Gamma Ray i ich ostatniego dziecka. Na swoim już ósmym LP Niemcy postanowili zafundować nam klasyczną gitarową mieszankę.
Jak zwykle zaczyna się dość pompatycznym intrem – „Induction”, które to szybko przechodzi w szybkie „Dethrone Tyranny”. Taka niezwykle melodyjna, ale niepozbawiona heavy metalowego pazura jazda czeka nas do samego końca. Nie będę omawiać poszczególnych kawałków, gdyż Niemcy nagrali niesamowicie wtórny – klasyczny materiał. A jedyną rzeczą, która pozwala odróżnić poszczególne kompozycje jest charakterystyczna dla poszczególnych utworów niezwykle chwytliwy refren. „No World Order” kończy wspaniała ballada „Lake Of Tears”, jednak słuchając jej towarzyszy mi wrażenie, że ją już kiedyś słyszałem. Właśnie owa wtórność jest rzeczą, która niezwykle irytuje mnie w twórczości Kai Hansena i kolegów.
Reasumując. Jeśli szukasz klasycznego niemieckiego power/heavy metalowego grania to ten album jest dla ciebie. Ja jednak nie jestem jakimś wielkim fanem takich klimatów, więc ocena nie może być przesadnie wysoka.
Lista utworóó
1. Induction
2. Dethrone Tyranny
3. The Heart of the Unicorn
4. Heaven Or Hell
5. New World Order
6. Damn the Machine
7. Solid
8. Fire Below
9. Follow Me
10. Eagle
11. Lake of Tears
Ocena: +6/10
