Au-dessus – Mend
(12 sierpnia 2022, napisał: Pudel)

Swego czasu wokół litewskiego Au-Dessus zrobił się mały szumek, który jednak jakoś przycichł i grupa powraca z nowym studyjnym materiałem po pięciu latach od poprzedniego, dużego albumu. Tym razem mamy niby mini, ale to uczciwe 25 minut grania zamknięte w pięciu numerach. Nadal jest to ponury post-black metal, gdzie najważniejszy jest odpowiednio ponury i posępny klimat, choć akurat Au-Dessus o ciężarze i agresji nie zapomina (i w tych momentach nie tak całkiem bez sensu wydają się skojarzenia z naszymi Mgłą czy nawet Furią). Proporcje między tym smutnym „postowaniem” a konkretnym, agresywnym graniem są tu moim zdaniem dobrze wyważone, płytka ani nie nudzi ani nie przytłacza. Jakbym na siłę się miał tu do czegoś przywalić to może jedynie do nieco zbyt sztampowego wokalu… no jeszcze zanim pan wyda odgłos paszczą pierwszy raz dobrze wiemy co zaraz usłyszymy. No ale to też taka konwencja. Brzmienie i miks są ok, nie dudni, nie buczy, wszystko słychać – po prostu ok. Jak na standardy takiego grania i stylistyki „Mend” to dosyć dynamiczny materiał, co jest ogromnym plusem – dłużyzn tu nie uświadczymy, wiadomo – efektownych refrenów czy bohaterskich galopad do przodu równiez nie, niemniej jednak bardzo sprawnie płyną te dźwięki do przodu i myślę, że niejeden słuchacz zostanie przez nie dosyć skutecznie zahipnotyzowany. Ja może dziennie po trzy razy tego wydawnictwa nie słucham, ale zrobiło na mnie jak najlepsze wrażenie. Mocna rzecz.
Wyd. Les Acteurs de l’Ombre Productions, 2022
Lista utworów:
1. Negation I
2. Negation II
3. Lethargy
4. Epiphany
5. Alienation
Ocena: -8/10
