Gorerotted – Only Tools And Corpses
(30 listopada 2004, napisał: FATMAN)
Ostatnio sporo rozmawiałem z jedną osobą i ku mojemu niekrytemu zdziwieniu udowodniła mi, że praktycznie każdy ma w sobie coś z masochisty. Jeśli to czytasz to mnie tez możesz dopisać do listy ludzi, którzy czasem lubią dostać po tyłku. Osobiście lubię być sponiewierany po mordzie, brzuchu, nogach, a szczególnie uszach dobrze zagranym i wyprodukowanym grindem.
W tym roku takich płyt zbyt dużo nie było, ale na pewno na wyróżnienie zasługuje pochodzący praktycznie z zeszłego roku drugi długograj Anglików z Gorerotted. Zacznę i skończę na tym, co mi się podoba, ponieważ w tym materiale sam nie widzę żadnych wad. Mocne, a zarazem i przejrzyste brzmienie, które niestety w takiej muzyce nie jest jeszcze czymś oczywistym. Dopracowane i interesujące kompozycje. Bogactwo wielu wokali. No i oczywiście moc, pot i flaki, które tryskają z każdego dźwięku. Ciekaw jestem czy gary po zarejestrowaniu tego krążka nadawał się do dalszej eksploatacji, bo słuchając „Only Tools And Corpses” nie jest to wcale oczywiste.
Jeśli Amerykanie do tortur na terrorystach używają Venom i Metalliki, to do egzekucji powinni używać Gorerotted. Z kolej ja Gorerotted będę wykorzystywał do zaspokojenia moje masochistycznej natury… każdy chyba ma jakiś swój fetysz, no nie?
Lista utworóó
1. Zombie Graveyard Rape Bonanza
2. Hacked In The Back And Dumped In A Sack
3. Fuck Your Ass With Broken Glass
4. Only Tools And Corpses
5. Her Gash I Did Slash
6. Can’t Fit Her Limbs In The Fridge
7. Village People Of The Damned
8. Masticated By The Spasticated
9. To Catch A Killer
Ocena: +8/10
