Holy Death – Forever Burning Ashes
(4 kwietnia 2022, napisał: Prezes)

Mistrzem konkretnych reedycji w naszym kraju był od lat Leszek i jego Thrashing Madness Productions, później Greg z GoW zaczął deptać mu po piętach, teraz jednak do peletonu przebojem dołącza Eryk. Tym razem na tapet brany jest klasyk dowodzony przez Leszka właśnie, czyli zespół Holy Death. Old Temple serwuje nam reedycję albumu z 2001 roku „Forever Burning Ashes”. Jest to chyba najmniej lubiany przeze mnie materiał tej hordy (może dlatego, że najmniej znany), co nie znaczy jednak że jest słaby! Wielbiciele starej szkoły krajowego black metalu z lat 90. na pewno odnajdą się tutaj bez trudu. Gorzej będą mieli pewnie ci, którzy z Holy Death i generalnie z taką muzyką nie mieli wcześniej do czynienia. Samo brzmienie, czy sposób użycia klawiszy trochę się jednak zestarzały, dziś po prostu już tak się nie gra. Warto jednak wrócić do tego materiału między innymi z tego właśnie powodu. Ciekawie wypadają tutaj próby łączenia klasycznego, surowego i szybkiego black metalu z nieco lżejszymi i wolniejszymi klimatami. Dobrze prezentują się też pokręcone świdrujące solówki i – jak zawsze w przypadku Holy Death – intra i różnego rodzaju klimatyczne przerywniki. Na koniec dostajemy jeszcze bardzo sprawnie odegrany cover Motorhead i wersję demo jednego z autorskich utworów.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną to dostajemy tutaj odświeżoną wersję okładki (szkoda, że nie w kolorze) oraz kilka naprawdę ciekawych grafik i zdjęć z tamtego okresu. Do pełni szczęścia brakowałoby mi jeszcze jakiegoś krótkiego choćby wspominkowego tekstu napisanego przez Leszka, nawiązującego do czasu i okoliczności wydania tej płyty…
Wyd. Old Temple, 2021
Lista utworów:
1. Heaven Torn Apart
2. Flaming Storm
3. Broken Seals
4. Revange
5. Awakening
6. Killed By Death (Motörhead Cover)
7. Awakening (Demo ’99)
Ocena: 7/10
