Sign of death – Revival
(17 marca 2022, napisał: Pudel)

„Revival” to niby debiut niemieckiego (z polskim akcentem) Sign of death, jednak patrząc na zdjęcie muzyków ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że z młodzieniaszkami to tu do czynienia nie mamy. Świadczyć może o tym też sama muzyka – mieszanka klasycznych gatunków, jakimi są już przecież thrash i death. Ten death to głównie za sprawa takiego „półgrowlowanego” wokalu, częściowo tez riffów, bo jakichś nieziemskich blastów to tu raczej nie usłyszymy. Te pięć numerów to kawałek solidnego grania, które na pewno u nikogo nie wywoła bólu zębów… nadmiernej ekscytacji, niestety, raczej też nie. Taka muza powinna przecież kipieć energią i kopać po dupie. A tutaj zamiast kopa w stylu powiedzmy Master czy Abomination mamy w złym znaczeniu tego słowa garażowe brzmienie i klimat z tych cieńszych kaset z Baron Records. Może warunki studyjne jednak to nie do końca to w czym zespół czuje się najlepiej? Bo same numery są jak najbardziej ok, riffy fajne, solówki sprawne, bębniarz wie co robi – jeśli coś lekko odstaje to dosyć sztampowy wokal, niezbyt dynamicznie cedzący kolejne wersy. No ale nie żre to jak trzeba i już. Choć przyznać też trzeba, że z kolejnymi odsłuchami materiał nie traci. Myślę, że z potężniejszym brzmieniem Sign of Death może jakoś zaznaczyć swoją obecność na metalowej scenie. „Revival” to rzecz mimo wszystko godna polecenia zwolennikom np. rodzimych kapel typu Horrorscope, Quo Vadis czy nawet tych „spokojniejszych” płyt Vadera (po „Revelations”).
Wyd. własne zespołu, 2022
Lista utworów:
1. War of minds
2. No compromise
3. I see my death
4. Hope and dreams
5. Lost
Ocena: 6/10
