Arathyr – Path Of Abomination
(7 września 2006, napisał: Prezes)

Choć Arathyr to grupa młoda, bo powstała w 2004 roku, to jednak ma już na koncie trzy wydawnictwa. Opisywany tutaj materiał „Path Of Abomination”, mimo iż wydany najpóźniej, zawiera utwory z początkowego okresu działalności zespołu. Mówiąc jak najprościej są to trzy black metalowe kawałki, w których znaczącą rolę odgrywa klimat, i to klimat budowany przy użyciu samych gitar, nie jakichś tam parapetowych pasaży. Bardzo podobają mi się tutaj proporcje, w jakich chłopaki z Arathyr dawkują nam różne elementy black metalowego rzemiosła. Jest odpowiednia ilość, szybkiego, prostego, zapieprzania, są momenty bardziej melodyjne, czasami bardziej złożone, są i wreszcie nastrojowe zwolnienia, skutecznie podbijające atmosferę. Plusy należą się także wokaliście, który ma ciekawy głos i stara się urozmaicać swoje linie, a także perkusiście, który gra również w takich zespołach, jak Hate, Chaosphere czy Damned (nazwy chyba mówią same za siebie). Skoro już tak wszystko chwalę, to słowo musiałbym jeszcze rzucić o solówkach, które są ciekawe i po prostu sprawiają pozytywne wrażenie. Pomimo iż nie jest to jakoś specjalnie oryginalne granie, to jednak te trzy utwory mają w sobie to coś, co nie pozwala nam już po pierwszym przesłuchaniu wyrzucić płyty do kosza. Jak dla mnie jest to interesujący zespół. Już jestem ciekaw, jaka będzie ich debiutancka płyta, która ponoć jest już przygotowywana…
Lista utworóó
1. Rotting Whore
2. Voice from Profanated Grave
3. Revenge
Ocena: +7/10
