Mastectomy – Supreme act of extermination
(19 grudnia 2021, napisał: Pudel)
O tworze pod tytułem Mastectomy pisaliśmy nie jeden raz, więc przypomnę tylko, że to jednoosobowa horda rodem ze stolicy Wielkopolski, mająca na swoim koncie kilka wydawnictw, w tym dwa duże albumy wydane przez brytyjską Rotten Music. Po zeszłorocznym albumie „Worst kind of human” projekt ów atakuje krótszym materiałem, składającym się z sześciu numerów i tym razem „zaśpiewanym” niemal wyłącznie po polsku. Muzycznie rewolucji nie ma – to nadal bardzo brutalny death metal, czerpiący inspiracje raczej zza wielkiej wody. Tak jak i dwie poprzednie duże płyty, tak i ten materiał robi jak najlepsze wrażenie, spełniając wszelkie wymogi dotyczące porządnego brutal deathowego krążka, ale… i nie wychodzi ani centymetr poza te ramy. Co niekoniecznie jest wadą, bo przecież dobrych, stylowych materiałów nigdy za wiele, z drugiej strony można sobie zadać pytanie po co słuchać nowego Mastectomy, skoro na półce stoją albumy Mortician czy Dying Fetus…. Te 20 minut z niewielkim hakiem potrafi sprawić sporo radochy, ale też przelatuje dosyć gładko przez mózg i nie za wiele z tego w tym łbie zostaje. Oraz jakkolwiek jestem zwolennikiem hasła z lat sześćdziesiątych „polska młodzież śpiewa polskie piosenki”, tak nie wiem czy przy akurat tej muzie nie lepiej sprawdza się jednak język Szekspira – typowo polskie szeleszczące głoski brzmią jakby mało dynamicznie, jakoś tak mało naturalnie. Trochę dziwnie mi się pisze tą recenzję, bo prawda jest taka, że „Supreme act of extermination” nic nie brakuje – to naprawdę bardzo solidny reprezentant nie tak znów popularnego dziś brutal death metalowego nurtu. Nic jednak nie poradzę na to, że poprzednie dwa materiały tego projektu robiły mi lepiej.
Wyd. Rotten Music, 2021
Lista utworów;
1. Twój chory świat
2. BIK
3. Dzieci Gorszego Boga
4. Nowy System, Porządek i Ład
5. Screw Your Own Feminist
6. Długie Ramie Praworządności
Ocena: +6/10