Conduit Of Chaos – Death, the Final Awakening
(6 października 2021, napisał: Pudel)

War metal jaki jest, każdy widzi. A jednoosobowa horda Conduit Of Chaos z Portlandu na swojej najnowszej EPce porusza się właśnie w tym stylu, nie wychodząc za bardzo poza specyficzne ramy tego gatunku. Sześć numerów, niespełna dziesięć minut muzyki atakuje od razu kompletnym, na pozór chaotycznym hałasem, blasty się sypią jeden za drugim, do tego nisko buczące, zmulone gitary i wściekły, grobowy wrzask. Wszystko to opakowane w przytłumione, lekko „głuche” brzmienie. Czyli zajebiście? No pewnie, że tak, o ile kogoś taka stylistyka nie odstraszy na starcie. Za tym napierdolem i mułem kryją się całkiem fajne riffy i wbrew pozorom coś w tej muzyce się dzieje. Raczej żaden zwolennik Revenge czy Blasphemy, albo choćby Blood Chalice nie powinien marudzić. Reszta odpadnie na starcie. Kompaktowe wydanie Black Death Production wzbogacono o materiał z pierwszego dema Conduit of Chaos z 2020 – kolejne dziesięć minut równie wesołego i przyjaznego grania, choć tu mamy kilka zwolnień, bardziej „klasycznych” riffów (nawet jest solówka!) a przez nieco inne brzmienie wydaje się to ciut bardziej przystępne. Ale tylko ciut, jakby nie różnica w produkcji można by nie zauważyć, że to inny materiał. Tak czy siak, na tym swoim poletku jest to bardzo ciekawa propozycja, choć dla raczej dosyć wąskiego grona odbiorców.
Wyd. Moon Records/Black Death Production, 2021
Lista utworów:
1. Kill and Repeat
2. Wounds
3. It Came from Above
4. Explosive Love
5. Death the Final Awakening
6. Skull Fucked
7. Antichrist of the Modern World
8. Erase Humanity
9. Infiltrate
10. Fuck Jesus Christ
11. Nomad
Ocena: +7/10
