Esqarial – Inheritance
(30 listopada 2004, napisał: FATMAN)
Melodyjny death od pewnego czasu staje się coraz bardziej popularny w Polsce. Ten tekst będzie właśnie o nowym dziele Esqarial, który jest czołowym przedstawicielem tego gatunku w naszym kraju. Trzeba jednak powiedzieć, że muzycy nie poszli na łatwiznę ściągając schematy ze szwedzkiej szkoły łojenia, ale sami mocno pokombinowali nad swym stylem.
Muzykę kwartetu najprościej można zdefiniować jako thrashowo-deathową sekcję, na rytmie, której oparte są prze melodyjne wręcz heavy metalowe gitary. Dźwięki te uzupełnia oczywiście przyzwoity growl gitarzysty wsparty, przez czyste wokale drugiego wioślarza. Na szczęście jednak grupie udało się oddalić na bezpieczną odległość od tak nie lubianego przeze mnie power metalu. Jedno jest pewne, muzyka Esqarial jest ciężkim orzechem do zgryzienia przez jakiegokolwiek pismaka. Nie ma wiele zespołów, które grają podobnie, więc do kogo ich by tu porównać? Jednak na szczęście dźwięki emitowane przez Esqarial są na tyle osobliwe, że zostanie wobec nich obojętnym jest bardzo trudne. Możemy je polubić albo nie, innej możliwości nie ma. Na krążku oczarowały mnie gitary. Marek Pająk z Bartkiem Nowakiem wprawili mnie w stan osłupienia. Jak można tak grać? Przecież dźwięki, które udało im się wydobyć, ze swego sprzętu mogą rzucić wyzwanie samemu John’owi Petrucci’emu. Nazwa Dream Theater nasuwa mi się przez czały czas słuchania „Inheritance”. Amerykanie grają może trochę wolniej i bardziej rockowo, ale jednak Pająk z kolegami tym materiałem bardzo się do nich zbliżyli. Instrumentalne „Flying Over The Treetops” oraz „Two Minutes To Full Moon” są tego najlepszym przykładem. Można by powiedzieć, że gdyby nie ten cięższy pierwiastek muzyczny i wokal, iż nasi rodacy wręcz kopiują Teatr Marzeń. Jednak czy posiadanie takich wzorców jest złe? Nie! Bardzo imponuje mi, że mimo, iż w twórczości Esqarial tak ważna jest technika i skomplikowanie kompozycji to muzycy nie zapominają o tym co w muzyce jest najważniejsze. Czad, energia i radość z grania można bez problemu znaleźć w każdej z jedenastu kompozycji na CD. Szczególnie wyróżnia się tu zamykający całość cover Hendrix’a – „Fire”. Widać, że w tym kawałku muzycy poszli na żywioł i po prostu dali się porwać emocjom. Brawo!!! Całość nagrano w mało popularnym wśród metalowych zespołów Wrocławskim Fonoplastykonie, więc brzmienie płyty nie przypomina coraz bardziej podobnych do siebie produkcji z Hertz Studio. Całość nagrano przy pomocy Marcina Borsa, a produkcją zajął się sam zespół. Widać, że grupa osiągnęła już artystyczną dojrzałość i nie potrzebuje nikogo do nakierowania jej na odpowiednie tory.
Podsumowując, Esqarial jest niezwykłym zjawiskiem na Polskiej scenie metalowej. Aż dziw bierze jak oni zdołali się na niej uchować. Mnie kupili, a mam wrażnie, że was jeśli dacie szanse tej muzyce to was też to czeka.
Lista utworóó
1. Inheritance
2. Everlasting Manderers
3. Broken Link
4. Flying Over The Freetops
5. A Pure Formality
6. Catching The Falling Knife
7. The Source Of Constraint
8. The Day When The Sun Went Out
9. Two Minutes To Full Moon
10. Killing For Killing Time
11. Fire
Ocena: 8/10