Mysthicon – Silva – Oculis – Corvi (w skrócie)
(17 maja 2021, napisał: Prezes)
Pijarowo fajnie sobie to wymyślił ten Mysthicon. Niby anonimowo, ale w świat poszło info, że to członkowie m.in. Vader, Lux Occulta, Hate czy Batushka. Wygląda więc, że przepis na sukces murowany… Czy tak jest w istocie? Szczerze mówiąc niczym szczególnym mnie ten album nie zaskoczył. Ot, bardzo sprawne i ciekawe połączenie kilku stylów. Death/blackowa wściekłość wymieszana z potężnymi doomowymi riffami i osadzona w tajemniczym, intrygującym klimacie. Spory plus należy się tu za wszelkiego rodzaju „wtręty” rodem spoza standardowego metalowego instrumentarium. Są niezłe klawisze, jakieś flety, akustyki, trafia się nawet ciekawie zrobiona elektronika. Generalnie nie jest to nic, czego bym już nie słyszał ale (może właśnie dlatego) wchodzi to dość gładko.
Plusy:
- dobre, różnorodne wokale
- ciekawy, tajemniczy klimat
- odpowiednie użycie klawiszy i elektroniki
- swobodne i płynne jazdy po różnych stylach
Minusy:
- mimo wszystko mało zaskakująco
- trochę brak mi tu jakichś mocno charakterystycznych motywów
- zdarzają się okresowe mielizny (np. środkowa część „Into the Dark”)
Wyd. Witching Hour Productions, 2020
Lista utworów:
1. Arise
2. Blind to My Faith
3. Into the Dark
4. Star Prophet
5. Absorbing the Light of Fools
6. Wolves of Morning Dawn
7. Passing Away (Lux Occulta cover)
Ocena: +7/10