Dzisiaj ponownie lecimy w podróż po świecie EPek wszelakich, tym razem jebniemy sobie 19 minut teksańskiego death metalu od młodziutkich debiutantów. Okładkę przygotował im niestrudzony Paolo, ale tu wcale nie potrzeba wprawnego oka, by rozpoznać kto jest jej autorem. Ta paleta kolorów wegańskiej sraczki to wszak jego znak rozpoznawczy. Wstydu ni ma, jest jakiś effort, bo przecież równie dobrze mogło być podjebane z neta zdjęcie jakiejś mogiły. A co przynosi nam tutaj mięso właściwe, czyli sześć krótkich deathmetalowych strzałów? Solidne rzemiosło bez zaskoczeń, taka bezpieczna dawka śmierć metalu w sam raz do śniadania i absolutnie nie ma w tym nic złego, bo nic nowego to też sposób na rozrywkę. Opis na ich profilu wymienia takie tuzy jak Cannibal Corpse, Immolation czy Morbid Angel, więc to spokojnie powinno Wam dać jakiś pogląd na to, czym się chłopaki parają. Jak dla mnie to rzecz spokojnie na kilka zadowalających odsłuchów, a że lubię grzebać co tam nowego w gatunku wychodzi, to na ten moment, zanim wygrzebie sobie kolejne mięsiwo, powinno wystarczyć. Brzmi to dobrze, chłopaki wiedzą jak się poruszać w tych klimatach, nie obce są im zmiany tempa, zatem kto głodny takiej rozrywki, to na kilka chwil może się nieźle przy tym rozerwać.

Wyd. Desert Wastelands Productions, 2021
Lista utworów:

1. Towers of Illness
2. Until the Savior Returns
3. Astral Nameless
4. Unrelenting Nothingness
5. Valley of Suffering
6. Godless Voyage

Ocena: 7/10

https://desertwastelands.bandcamp.com/album/godless-voyage
https://www.facebook.com/TribalGazeTX
https://www.facebook.com/DesertWastelandsProductions/