Writhing – Eternalised in Rot
(13 lutego 2021, napisał: pjoter)
Nie będzie to ani najdłuższa recka jaką możecie przeczytać, ani też najdłuższy materiał, jakiego możecie posłuchać. Trzech chłopa z Australii zadebiutowało EPką, na którą składają się zaledwie dwa kawałki, a po sześciu minutach jest po imprezie. Jest to jednak w moim odczuciu death metal warty uwagi do tego stopnia, że chciałem zebranym tutaj o nim szybko zakomunikować. Zaczęło się niewinnie, bo od przykucia oka stylową okładką. Wiadomo, obrazek w klimacie znanym conajmniej od lat 90, ale kto czuje miętę do takiej estetyki, ten obok obojętnie nie przejdzie. Odpaliłem zatem, wypierdoliło mnie z kapci i to na tyle, że raz na jakiś czas wracam do tego minialbumu. Klimacik robi tutaj solidną robotę, ale bez obaw, nie są to jakieś atmosferyczne, nudne meandry donikąd. Gatunkowe prawidła zachowano rzecz jasna, panowie dodatkowo bawią się tempem, żonglują motywami, a co najważniejsze, robią to na tyle sprawnie, że trudno nie mieć apetytu na więcej. Liczę na to, że kolejny materiał będzie choć kilka minut dłuższy, ale przede wszystkim niech trzyma chociaż ten naprawdę solidny poziom. A warto też wspomnieć, że brzmi to potężnie, co tylko podtrzymuje dobre wrażenie, jakie panocki tutaj zrobili. Najlepiej jednak po prostu znaleźć te kilka minut na posłuchanie osobiście, bo rozumiem też, że nie każdemu takie grobowe granko przypasuje. Ja się jaram.
Wyd. Blood Harvest, 2020
Lista utworów:
1. Void of Derision
2. Eternalised in Rot
Ocena: 9/10
https://www.facebook.com/writhingaus/
https://bloodharvestrecords.bandcamp.com/album/eternalised-in-rot