Hatefrost – In the Kingdom of Deadly Frost
(10 lutego 2021, napisał: Prezes)

Hatefrost to nazwa na naszej scenie raczej niespecjalnie znana, choć stoi za nią gość, który w podziemiu siedzi już od dawien dawna. Sprawy personalne jednak na bok, bo tu liczy się muza a nie znajomości… W kwestii „popularności” tego projektu raczej niewiele się zmieni, bo na „In the Kingdom of Deadly Frost”, czyli najnowszym dziele Hatefrost znajdziemy muzę skierowaną raczej do wąskiego grona odbiorców. Krótko mówiąc ten materiał to esencja Unholy Black Metalu mocno zakorzeniona w latach 90. i absolutnie nie skażona żadnymi nowomodnymi wpływami. Wystarczy spojrzeć na logosa… przypomina wam coś? Bez udziwnień, bez wygłaskanego brzmienia i sztucznej przebojowości. Same klasyczne riffy, tremola lekko zabarwione mroźnymi melodiami i obowiązkowy kwaśny skrzek. Do tego oczywiście klimat lasu, pokrytego grubą warstwą śniegu. Podoba mi się, że utwory, pomimo iż trzymają się mocno stylistyki, to jednak mają fajną, stosunkowo różnorodną dynamikę. Znajdziemy tu zarówno szybkie galopady, jak i wolniejsze motywy, albo typowe średniotempowe przerywniki, w sam raz do kręcenia dynią. Momentami przeszkadza mi trochę brzmienie garów (chyba automat?) ale to już są mało istotne detale. Wiadomo, że nie wszystkim taka muza wchodzi… nie wszystkim też ona wychodzi, jednak Hatefrost kroczy tą przetartą już ścieżką bardzo pewnie. Jak dla mnie naprawdę dobry materiał.
Wyd. Hell Is Here Production (cd) / Zły Demiurg (tape), 2020
Lista utworów:
1. Prelude to the Dark Abyss
2. In the Kingdom of Deadly Frost
3. Unholy Blizzard
4. The Forgotten Frozen Forest
5. Eternal Triumph of Death
6. Spirits in Shadow
7. End of Prelude
Ocena: +7/10
