O kurwa, jaki to jest wspaniały wpierdol! Jest szybko, ciężko, brutalnie i bluźnierczo, a wszystko to pod sztandarem kozy! Tutaj nie ma miejsca na półśrodki czy chwile wytchnienia. Mowa tu o debiutanckim albumie estońskiej hordy Goatsmegma! Panowie ciągną wszystko co najlepsze z absolutnej klasyki gatunku z Ross Bay! Perkusja napierdala jakby chciałą nam urwać łeb, bas dudni, perkusja tnie niczym piła a wokalista wyrzyguje po kolei hymny ku zniszczeniu i destrukcji! Częste zwolnienia tylko dodają ciężaru i urozmaicają motorykę całości. Jedyne do czego mogę się przyczepić to długość, całość mogłaby być o jakieś 10 minut dłuższa, bo te niecałe 21 mijają zanim się człowiek obejrzy.
Z nowych rzeczy jest to definitywnie pozycja warta sprawdzenia przez wszystkich fanów wojennego metalu na usługach diabła, jest to kawał zajebistego grania, no i ma wykurwiste tytuły!

Wyd. Morbid Chapel Records, 2019

Lista utworów:

1. Fornicatin in Goat Feces
2. Demonic Goat Smegma Eating Ritual
3. Necrophiliac Bestiality
4. Licking the Goat’s Vaginal Prolapse in the Name of Baphomet
5. Chaotic Anal Intercourse with the Goat
6. Satanic Rape Terrorism with Virgin
7. Inserting an Inverted Cross into Goat Uterus
8. Uriphiliac Human Sacrifice

Ocena: 8/10

https://www.facebook.com/Goatsmegma