Inhumanity Vortex – Reverse Engineering

(12 grudnia 2020, napisał: Pudel)


Inhumanity Vortex – Reverse Engineering

Białostocki Inhumanity Vortex to twór wywodzący się, czy też będący kontynuacją jednoosobowego projektu Inhumanity, o którym nawet kilka lat temu pisaliśmy przy okazji recenzji którejś demówki. Tym razem, oprócz odświeżenia szyldu lider formacji zaprosił „żywych” muzyków, z których najbardziej „znany” z pewnością jest perkusista Kévin Paradis, bębniący chociażby w Benighted. Trochę przestraszyła mnie obecnośc w składzie ludzi związanych z Via mistica, czy – o zgrozo – Bright Ophidia, na szczęście jednak „Reverse Engineering” to rzecz o lata świetlne odległa od popisów tamtych formacji. Mamy tu do czynienia bowiem z death metalem, takim w wydaniu „kosmicznym”, czyli: jest to dosyć połamane, „techniczne” granie, podlane gęsto syntezatorami i innymi efektami. Czyli fani Nocturnus, Pestilence powinni wytężyć czujność. Ja w najbardziej agresywnych – a tych nie brakuje – miałem też jakieś tam skojarzenia z „Anaclasis” Hate. Ogólnie, na szczęście, muzycy choć nie raz i nie dwa pokazują, że grać potrafią nie pogubili się w jakichś bezsensownych popisach prowadzących donikąd – no jest to metal, ma to moc, idzie do przodu. A różne kombinacje spełniają swoja rolę, czyli: robią wrażenie. Oczywiście są momenty, które mnie niezbyt przekonują, jak choćby trochę jakby wesołkowaty początek „Morbid Chromatics”. Ogólne wrażenie jednak jest takie, że to kawał porządnego grania. Intensywnego i wymagającego odrobiny skupienia, ale na pewno nie męczącego, nie zanudzającego słuchacza zbędnym pitoleniem, o co przecież przy takiej muzie nie trudno. Nawet na pierwszy rzut oka trochę zbyt pstrokata okładka pasuje do muzyki, no dobre to jest i tyle. Oczywiście brzmienie bardzo dobre, nawet nie przegięto z gitarami w miksie, co częste przy takich dźwiękach. Te niecałe pół godziny, na jakie składa się sześć zamieszczonych tu numerów mija nie wiadomo kiedy i może nie jest to taka płytka, że każdorazowo się odpala repeat, ale na pewno robi ten materiał smaka na pełny album.

 

Wyd. Własne zespołu, 2020

 

Lista utworów:

 

1. Cybermod
2. Morbid Chromatics
3. The Ongoing Binary
4. Absorption
5. Through the Infinite
6. Tech Noir

 

Ocena: +7/10

 

https://www.facebook.com/inhumanityband

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty