Towards Darkness – Tetrad
(10 grudnia 2020, napisał: Prezes)

Towards Darkness to kapela z Kanady, która kroczy w kierunku ciemności już od 2001 roku (początkowo jako The Mass). Opisywany tu krążek „Tetrad” to ich trzecie wydawnictwo, wygląda więc na to, że panowie raczej specjalnie płodni nie są. Wolno idzie im tworzenie nowych dźwięków, wolna jest też sama ich muzyka. Przyznam szczerze, że wcześniej nic o nich nie słyszałem, postanowiłem więc zrobić mały risercz. Gdyby wierzyć opisowi z Metal Achives to panowie grają „Funeral Doom Metal”, jednak ich profil na facebooku nie jest już tak konserwatywny w nazwach i ich twórczość tytułuje „Post-doomcore”… ciekawie, co? Po przesłuchaniu całości muszę stwierdzić, że oba te szyldy w miarę do muzyki Towards Darkness pasują, choć lepiej chyba jednak ten drugi. Jeśli ja miałbym tutaj dorzucić jeszcze coś od siebie to było by to chyba hasło „Sludge metal”. Generalnie zatem „Tetrad” to album wolny, mroczny i raczej pesymistycznie nastawiający do otaczającej rzeczywistości. Nieśpieszne, zajebiście ciężkie riffy, chropowaty, krzykliwy wokal i dołujące, mocno zbasowane brzmienie. Do tego jeszcze jakieś tam klawiszowe tła, dość ciekawie wypełniające przestrzeń pomiędzy dźwiękami gitar i basu. Jedynie sporadycznie, gdzieś spomiędzy przytłaczających dźwięków wyłoni się śladowa ilość melodii.
Mnie osobiście najbardziej podoba się początek płyty, a w zasadzie dwie pierwsze kompozycje. Są najbardziej urozmaicone, „sporo” się w nich dzieje (oczywiście stosunkowo do obranej stylistyki), w paru miejscach potrafią nawet przyspieszyć z bardzo wolnego do wolnego tempa… Im dalej w las jest jednak… mniej interesująco. W dalszej części płyty zespół stawia raczej na minimalizm, co chwila przerywa też „regularne” granie jakimiś intrami, spokojnymi ambientowymi wstawkami, które potrafią nieźle zamulić. Jeśli podejdziemy do tego materiału nieprzygotowani to w okolicach połowy zaczniemy już ostro ziewać i możemy już nie doczekać końca… kilka razy jednak udało mi się przesłuchać tego w spokoju, na słuchawkach i wtedy ten materiał potrafił nieźle wciągnąć. Jeśli więc lubicie takie wolne, zamulające dźwięki to możecie śmiało spróbować, czy Towards Darkness wam odpowiada. Wielbicielom szybszych, bardziej tradycyjnych form w metalu raczej odradzam.
Wyd. Solitude Productions, 2020
Lista utworów:
1. Terraform
2. Weight of Years
3. Forest
4. Evolution
5. Evolution End
6. Structure
7. The Void
Ocena: 6/10
