Bait – Revelation Of The Pure
(9 grudnia 2020, napisał: Kudłaty)
Post-Black Metal i Hardcore nie wydaje mi się najlepszym połączeniem, może dlatego iż niewystarczająco eksplorowałem w życiu ten drugi z wyżej wymienionych gatunków. Mimo wszystko do debiutanckiej płyty niemieckiego zespołu Bait postanowiłem podejść bez specjalnych uprzedzeń.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie pierwszy utwór, który jest niczym strzał w japę, szybko, dynamicznie i agresywnie, kolejny numer podobnie… noo i to by było na tyle. Mimo, że na tej płycie pojawia się trochę zwolnień, to nie przykłuwają one zbytnio uwagi. Album który w założeniu oprócz chaosu, wkurwu i agresji powinien także być interesujący, oraz na swój sposób chwytliwy, jednak taki nie jest i mimo prób skupienia się na nim raczej zaczyna nurzyć wraz z upływem wspólnie spędzonego czasu. Te 45 minut w pewnym momencie zaczyna się trochę przeciągać, mimo iż na ten czas składa się aż 10 utworów. Album jest w pewnym sensie chaotyczny, ale niestety chaos ten jest w pełni kontrolowany, co niestety nie dodaje mu uroku, a raczej wręcz przeciwnie. Trzeba jednak przyznać iż wokale są całkiem w porządku, oraz brzmienie całości mimo tego iż jest przejrzyste, to nie jest cukierkowe tylko wciąż na swój sposób agresywne.
…A, no i podoba mi się szata graficzna, mimo iż wydanie jest strasznie chujowe (digi i to bez książeczki).
Wyd. Les Acteurs de l’Ombre Productions 2020
Lista utworów:
1. Nothing is Sacred
2. Leviathan III
3. Into Misery
4. Lightbringer
5. Ruin
6. Odium
7. Revelation of the Pure
8. Forlorn Souls
9. Eternal Sleep
10. In Aversion
Ocena: 6/10