Trauma – Ominous Black (w skrócie)
(19 października 2020, napisał: Prezes)

Trauma przyjebała że aż miło! Zmienili wytwórnię, trochę sobie odpoczęli (od poprzedniej płyty minęło już siedem lat), ale wygląda na to, że wszystko to wyszło im na dobre. Moim zdaniem „Ominous Black” to najlepszy krążek tego zespołu od czasu „Imperfect Like a God”. Tu jest wszystko, czym powinien się charakteryzować rasowy death metalowy album: jest moc, jest siła, proste (choć nie prostackie), nieprzekombinowane kompozycje, wgniatający w glebę ciężar i to czego na ostatniej płycie jakoś trochę mi u nich brakowało, czyli jadowita wściekłość. Do tego jeszcze to miażdżące brzmienie i pulsujący bas ukryty zaraz za liniami gitar, coś pięknego! Brawo!
Plusy:
- świetne, nieprzekombinowane kompozycje
- wściekłość i dziki szał z jednej strony – dokładność i precyzja w wykonaniu z drugiej
- potężne, różnorodne wokale
- miażdżące brzmienie
- okładka mistrza Lewandowskiego
Minusy:
- że co? zapytajcie mnie za rok, może wtedy coś… na razie nic.
Wyd. Selfmadegod, 2020
Lista utworów:
1. Inside The Devil’s Heart
2. Insanity Of Holiness
3. Astral Misanthropy
4. Soul Devourer
5. Among The Lies
6. I Am Universe
7. The Black Maggots
8. The Godless Abyss
9. Colossus
Ocena: -9/10
https://www.facebook.com/TraumaOfficialPage
