Black Rose Immortal – Marcin
(9 maja 2006, napisał: Prezes)

Nie jesteście jeszcze specjalnie znanym zespołem, więc na samym początku opowiedz w kilku słowach o historii Black Rose Immortal… Kto, gdzie, kiedy i tak dalej…
Zespół istnieje już pięć lat, więc stosunkowo długo. Założył go Adrian, zaraz po tym jak kupił sobie gitarę, po jakimś czasie doszedł Kaczor, po nim pojawiłem się ja a jeszcze później doszedł do nas Filip. Na początku wyglądało to tak, że jak tylko ktoś z okolicy kupował instrument, to od razu pojawiał się w kapeli. W sumie w pierwszym okresie istnienia przez zespół przewinęło się jakieś kilkanaście osób. Z początku, wiadomo, były to głównie covery, jakieś Metalliki i inne tego typu thrashowe rzeczy, dopiero wraz ze wzrostem naszych umiejętności zaczęliśmy dochodzić do bardziej poważnych, cięższych klimatów klimatów…
Black Rose Immortal to chyba nazwa zaczerpnięta z twórczości Opeth, czy mam rację?
Tak, oczywiście. Nazwa zaczerpnięta jest z Opeth’a, bo swego czasu wszyscy namiętnie słuchaliśmy tej kapeli, po prostu bardzo się nam podobała. Trzeba jednak przyznać, iż obecnie niewiele już w naszej twórczości pozostało wpływów tamtego zespołu…
No właśnie, z tego co pamiętam, to kiedyś graliście trochę inaczej, a już na pewno lżej. Skąd więc ta radykalizacja stylu?
Ciężko powiedzieć, po prostu samo przyszło. Była to chyba chęć poszukiwania jakichś cięższych brzmień, mocniejszych wrażeń w muzyce. Jednym słowem ewolucja…
Jak zatem teraz opisałbyś waszą muzykę osobie, która nigdy jej nie słyszała?
No na pewno tymi dźwiękami Ameryki nie odkrywamy, na razie nie jest to nic specjalnie oryginalnego, przeważnie same standardy ciężkiego grania. Słychać pewne nawiązania do Vadera, czy innych tego typu death metalowych klimatów, no i to chyba tyle…
A jak jest u was z tekstami? Przywiązujecie do nich jakąś większą wagę, czy są one tylko dodatkiem do muzyki. Niektóre zespoły używają muzyki, jako narzędzia do przekazywania różnego rodzaju ideologii…
(śmiech) … myślę, że zbyt wiele ideologii w tym nie ma. Poprzednie teksty pisałem ja, dotyczyły one głównie otaczającego nas świata, tego co mnie denerwowało, lub co zwracało moją uwagę. Ostatnio jednak teksty pisze nasz nowy wokalista, Seba, i to pytanie raczej powinno być skierowane do niego…
Obecnie w składzie macie tylko jednego gitarzystę. Czy rozglądacie się już za kimś, kto chwyciłby za drugie wiosło?
Tak, jest już kandydat na to miejsce – Piotrek. Na razie uczy się naszych kawałków, wiec zobaczymy co z tego będzie, ale sprawia całkiem dobre wrażenie. Miejmy nadzieję, że będzie dla nas solidnym wzmocnieniem. Poza tym Sebastian (wokalista) także jest z nami od niedawna, zagrał dopiero pierwszy koncert, ale myślę, że wniósł do zespołu wiele świeżości.
Ile macie własnych utworów i kiedy zamierzacie zarejestrować pierwszy materiał demo?
Materiał na pierwszą demówkę już jest, myślę, że do połowy lipca będzie ona gotowa. Znajdą się na niej cztery nasze utwory: dwa starsze i dwa nowe. Aktualnie jesteśmy w trakcie przygotowań do nagrywania tego materiału…
Będziecie nagrywać u siebie, w sali prób, czy może udacie się do jakiegoś bardziej profesjonalnego studia?
Na razie będziemy próbować samemu, jakimiś domowymi sposobami. No chyba, że wynik okaże się mizerny, to wtedy dogramy linie perkusji i wokal w studio.
A propos prób… Powiedz mi jak jest z waszym miejscem do grania, bo wiem, że większość zespołów metalowych w naszym kraju ma z tym problem…
My również mamy z tym problem… Na szczęście samo miejsce jest stałe, tylko że nie zawsze możemy z niego skorzystać. Jest to Ośrodek Kultury w Ćwiklicach, więc co jakiś czas odbywają się tam różne imprezy, a my musimy przykładać nasze próby. Szczerze powiedziawszy akustyka tego miejsca jest raczej średnia, co dodatkowo utrudnia granie w tym miejscu. Próby mamy tylko raz w tygodniu, w soboty, co nie sprzyja jakoś specjalnie rozwojowi kapeli, ale innego wyjścia nie mamy, bo w tygodniu chłopaki po prostu siedzą na studiach.
Jak pracujecie nad nowymi utworami? Ty sam wszystko składasz w domu i przynosisz na próbę gotowe pomysły, czy raczej działacie w sposób demokratyczny?
No więc to jest tak, że ja robię muzykę do całego kawałka, mniej więcej wiem jak ma wyglądać perkusja i gotowe motywy przedstawiam reszcie zespołu. Oczywiście każdy może wnosić jakieś tam swoje poprawki, no chyba, że ktoś chce wsadzić coś, co moim zdaniem ewidentnie do danego kawałka nie pasuje, wtedy takie pomysły muszą odpaść. Generalnie jednak jest to moja muza, ale każdy dodaje do niej coś od siebie.
Mówiłeś wcześniej, że przez zespół przewinęło się kilkanaście osób, zakładam więc, że jakichś grajków w tych Ćwiklicach macie i są jeszcze oprócz was jakieś inne zespoły…
Była kiedyś kapela… Amonon. Teraz już chyba jednak nie istnieje, nie wiem czy chłopaki coś jeszcze próbują, czy już nie, ale już dawno nic o nich nie słyszałem. Jeżeli zaś chodzi o tych grajków, to po prostu w początkowym okresie istnienia zespołu, kto tylko potrafił coś zagrać, to grał, a jak mu się znudziło to odkładał instrument…
A ogólnie w waszym rejonie są jakieś ciekawe kapele, godne polecenia?
Konkretnie z Pszczyny to chyba tylko thrashowy Mortus, bo nic więcej się tu nie dzieje, nie ma jakiegoś nawału kapel. Słyszałem, że powstają jeszcze jakieś młode, ale nie miałem jeszcze z nimi styczności, więc nie wiem co grają. Jeżeli chodzi o trochę dalsze rejony, to w Tychach jest Monoceros, ponoć ostatnio niezłą demówkę nagrali. Oczywiście jest też dość stary już Isolated, który także wydał ostatnio demo „Demonss Conclave”. Mięli chyba nawet grać na tegorocznej Metalmanii, ale ponoć nie mięli perkusisty. Z zespołów z najbliższej okolicy to chyba będzie tyle…
Wspomniałeś, że zbyt dużo nie dzieje się w tej okolicy, jak więc jest z koncertami?
No więc tutaj na miejscu gramy tylko wtedy, jeżeli sami sobie coś zorganizujemy. Chodzimy i pytamy w miejscach, gdzie graliśmy już wcześniej. Staramy się także zapraszać inne zespoły, żeby złapać jakiś kontakt, i tak na przykład ostatnio graliśmy kilkakrotnie z black metalowym Decline z Tychów. Zostaliśmy już przez nich zaproszeni na organizowany we wrześniu fest na Paprocanach. Ma być kilka fajnych zespołów i ponoć jakiś większy gość specjalny. Także we wrześniu planujemy wypad na Czechy, właśnie z Decline, ale to jest na razie wszystko na etapie przygotowań.
Powiedz mi jeszcze tylko czego słuchasz ostatnimi czasy, czy jest jakiś album, który zrobił na tobie szczególne wrażenie?
Z tych bardziej znanych kapel to Hate, w szczególności ich starszy album „Victims”. Zajebisty materiał i ciekawe covery, Napalmów i Slayera w naprawdę dobrych aranżacjach. Ostatnio dużo słucham Dissentera, to jest dokładnie takie łojenie, jakie mi pasuje. Słyszałem też najnowsze demko Deception „Praying To The Liar” i trzeba powiedzieć, że chłopaki nieźle się rozwijają…
OK, na końcu może pytanie z całkiem innej beczki: co sądzisz o naszych nowych wicepremierach Romanie G. i Andrzeju L.?
Lepiej nie pytać… wolałbym się nie denerwować, jeszcze przy browarku, więc pominę ten temat…
A więc to byłoby w zasadzie wszystko. Powiedz jeszcze trzy słowa do ojca prowadzącego i jesteś wolny…
ZAJEBISTE BÓG ZAPŁAĆ i do zobaczenia na koncertach!
