Simeris – Rübezahl
(29 sierpnia 2020, napisał: Prezes)

Simeris to kapela z Wałbrzycha, która działa już ponoć kilkanaście lat, ale ja poznałem ich całkiem niedawno, za pośrednictwem tej właśnie kasety. Na „Rübezahl” składa się pięć kawałków, w tym intro i outro, oraz dwa kawałki z próby z 2015 roku. Muzyka Simeris to surowy black metal, który wyraźnie nawiązuje do klasycznego black metalu pierwszej połowy lat 90. Zimny, nieludzki klimat, chropowate, brudne brzmienie i ponure riffy, bez zbędnego kombinowania. Gdzieś tam z tyłu nieśmiało pojawiają się śladowe ilości melodii, choć w głównej mierze atakowani jesteśmy bezdusznymi tremolami. W pierwszym wałku sporo mamy wyraźnych klawiszowych plam, które stanowią tło dla ściany gitar. W kolejnych kawałkach te klawisze nadal występują choć już nie są takie wyraźne. Całkiem nieźle prezentują się wokale, podobnie jak cała reszta mocno siedzące w sztywnych ramach gatunku. Szkoda tylko, że są one trochę z tyłu bo mamy tu polskie teksty i dobrze byłoby zrozumieć co się w nich dzieje, a mamy tu dość ciekawy koncept Rübezahla, czyli karkonoskiego Ducha Gór. Dwa ostatnie utwory to już nagrania z próby, oczywiście bardziej surowe, bez asysty klawiszy, za to z wyraźnym, pięknie pracującym basem.
Może nie jest to specjalnie oryginalne granie, ale na pewno nie o to tu chodzi. Chodzi o oddanie hołdu klasycznemu black metalowi, który rozpalał wyobraźnie młodych ludzi na początku lat 90. i jak widać, nadal rozpala…
Wyd. Old Gates Records, 2020
Lista utworów:
1. Intro (Opus Diaboli)
2. Krew Męczennika
3. Sudecka Mgła
4. Strażnik Czarciej Góry (Rubezahl)
5. Outro (Laudaetur Satanas)
6. Thunderbolt Over Lonely Peaks
7. Mark Of Infernal Storm
Ocena: 7/10
