Abhorrot – Abysmal Echoes (w skrócie)
(11 czerwca 2020, napisał: Prezes)

Austriacki Abhorrot po serii demówek, EPek i splitów wypuścił wreszcie długograja, który wydany został przez naszą krajową Morbid Chapel Records. Jeśli ktoś zna profil wydawniczy tego lejbela to już wie, że lekko nie będzie. „Abysmal Echoes” to jeden wielki hołd dla obleśnego, obskurnego i archaicznego death metalu. Bez melodyjek, pięknych solóweczek i chwytliwych refrenów. Tylko bród, smród i zaraza. Są momenty, że da się wyłapać jakieś konkretne riffy (przeważnie przy zwolnieniach), ale ogólnie dostajemy tu chaos i nieprzebytą ścianę dźwięku. Cóż, takie wydawnictwa na pewno mają swój odpychający urok, sam zresztą lubię od czasu do czasu zarzucić sobie takie barbarzyństwo, ale też trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że jest to muza, która jest w stanie zadowolić tylko niewielu.
Plusy:
- klimat! Chory, obleśny, duszny klimat
- przytłaczające, brutalne wokalizy
Minusy:
- momentami zbyt wielki chaos
- brzmienie mocno nieczytelne
- nie wiem o co chodzi z okładką
- denerwuje mnie że utwory zaczynają się jakby były już w trakcie, tylko ktoś nagle odkręcił „volume”
Wyd. Morbid Chapel Records, 2019
Lista utworów:
1. Into the Abyss (Intro)
2. The Kingdom of Death
3. (Ascent from) The Towers of Silence
4. Shrines Devoid of Light
5. Dead Void Labyrinth
6. Within Abysmal Tombs
7. From Dark Oblivion
8. Litanies of Crawling Chaos
Ocena: 6/10
