Morior Axis – Sudetian Winter
(15 kwietnia 2006, napisał: Sęky)
Miał być prosty, norweski black metal… Wszystko na to wskazywało… Od grafiki na stronie internetowej Morior Axis, po booklet. Logo z jakimś jebanym niemieckim orłem, stary mroźny las na okładce i zaśnieżona chatka we wkładce, jakby żywcem wycięta z wydawnictw BURZUM. I ten tytuł… Sudetian – no prawie jak Carpathian…. Dobrze, że jest „Winter”, a nie „Forest”, bo bym już zupełnie wymiękł. No i co w tym wszystkim jest takie dziwne, że aż o tym piszę? To, że muzyka zawarta na tym krążku wcale nie jest zimnym, norweskim black metalem! Po pierwsze brzmienie, czytelne i selektywne (jak na undergroundowe realia), a po drugie dużo melodii, która bardziej kojarzy się ze szwedzkim death metalem, niż czarną polewką a’la BURZUM, czy DARKTHRONE. Ale i tak to wszystko o czym piszę jest nieważne, w obliczu wrażenia, pod którym byłem słuchając tej płyty… Miejscami po prostu miodzie. Ta hybryda, ma w sobie znamiona prawdziwej oryginalności. Ma w sobie „to coś”… Melodyjne riffy trochę black metalowe, ale jednak włąśnie ta „szwedzkość”, zróżnicowane tempa (od przeważających blastów, po doomowe zagrywki w ostatnim kawałku) i świetny wokal Irhella. Nie ma co omawiać poszczególne kawałki, bo tylko bym was zanudził. Po prostu podsumuje – generalnie jest bardzo dobrze. Czepić się można tylko do tego nieadekwatnego image, który miejscami zaczepia nawet o motywy NS oraz do drobnych błędów we wkładce. Ale i tak polecam.
Lista utworóó
1. Sudetian Winter
2. Reichenstein
3. Shadows
4. Jawornik Wielki
5. My Funeral – The Great Outro
Ocena: 8/10