HEGONY – FIRST STAB

(22 marca 2020, napisał: Robert Serpent)


HEGONY – FIRST STAB

Twórczość wrocławskiego Hegony, do chwili obecnej i popierdolonych czasów jakich doczekaliśmy, była dla mojej skromnej osoby zupełnie obca. Nie miałem styczności z tą kapelą, być może dlatego, że wrocławianie swoje początki datują na 2017 rok.

Otrzymałem do zrecenzowania EP-kę wydaną przez krajową Via Nocturna zatytułowaną „First Stab”. Szczerze powiedziawszy nie miałem pojęcia czego się spodziewać po Hegony, ale miałem nadzieję, że zostanę rozjechany przez „rzeź” wylewającą się ze słuchawek (domownicy w domu, nie ma słuchania z głośników, akurat w moim przypadku to częsta sytuacja, albowiem mam mało wyrozumiałą na mocne granie rodzinkę :D).

„First Stab” to pięć utworów trwających niespełna 25 minut, więc materiał jest wystarczający, aby wyrobić sobie o nim zdanie i wiedzieć z czym to się je (wiadomo, że z plastrami surowego mięcha).

Hegony para się death metalem, jednak ten death w ich wykonaniu to balansowanie na granicy brutalniejszej odmiany i tej nastawionej na cięższe podchody z „mielonką” na tapecie. Osobiście momentami zalatuje mi to granie belgijskim Aborted (luźne skojarzenie, bez żadnego kopiowania ze strony wrocławian).

„First Stab” zaczyna się delikatnie, początek „Non – Existence” to akustyczne wprowadzenie, z wyraźnym basem, po chwili Hegony podnosi kurtynę i zaczyna odsłaniać swoją prawdziwą twarz. Ciężkie, mielące riffy z nowoczesnym zacięciem, które wprowadzają słuchacza do części właściwej, czyli konsumpcji padliny przy blastach i pędzących riffach. Tak właściwie wygląda ten materiał, dodać jeszcze należy, że raz na jakiś czas słychać sample, które doskonale wprowadzają klimat grozy („Dark Water”).

„First Stab” nie jest materiałem ślepo nastawionym na rzeź, gdzie ochłapy śmierdzącego mięcha latają z lewa na prawo. Chociaż Hegony potrafi przyjebać (osobiście te najszybsze partie najbardziej trafiają w mój gust) to jednak mam wrażenie, że materiał jest „wyśrodkowany” i wskaźnik raz przechyla się w stronę ciężaru, a raz zmierza ku prędkości. Nie będę się bawił w procentowe wyliczenia, bo jeszcze mi całkiem nie odjebało na czachę, poza tym nie w tym rzecz… Hegony wygląda na zespół, który wie czego chce i pozostaje mieć nadzieję, że panowie konsekwetnie będą robić swoje i stopniowo będą raczyć nas kolejnymi materiałami. Jestem przekonany, że koncertowo zespół nie bierze jeńców i nie zna słowa „litość”, takie granie idealnie sprawdza się na żywo.

Hegony za pomocą „First Stab” zwraca na siebie uwagę death metalowego (i pewnie nie tylko) światka i po smacznej przystawce pozostaje nam oczekiwanie na danie główne. Przystawka jest smaczna i zaostrza apetyt na coś więcej… Zatem obserwujmy i cierpliwie czekajmy ostrząc zakrzepłe od krwi noże. A to, że w brzuchu burczy z głodu to należy potraktować jako dobry znak.

 

Wyd. Via Nocturna, 2019

 

Lista utworów:

 

1. Non – Existence

2. Dark Water

3. Rotten Pile

4. Kill Me

5. Introduction To Deadly Delights

 

Ocena: +7/10

 

https://www.facebook.com/hegony/

 

 

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty