Soulless Profanation – Darek
(6 kwietnia 2006, napisał: Prezes)

Cześć Daro! Od Twojej ostatniej rozmowy z MetalRuleZ zine minęło już około półtora roku, opowiedz więc co nowego wydarzyło się w tym czasie w Soulless…
Witam. No tak, kilka kartek w kalendarzu wypadło od tego czasu. Do najważniejszych wydarzeń mogę śmiało zaliczyć, wydanie splitu z Kamaloka, wydanie ciągle opóźnionego splitu z nieistniejącą już niestety hordą Porphyria, wyszedł też dobrze przyjęty na zachodzie split z włoskim Exsecrator, nasz poprzedni stuff ‘Peri Psyches’ ukazał się na splicie z Pandemic Genocide i Holendrami z Arminius, wydany przez Old Temple. Ogólnie rzecz biorąc rozdział ‘Peri Psyches’ został zamknięty, i w swojej kategorii mogę mówić o takim małym sukcesie. Ten kawałek muzy został dobrze przyjęty przez krytykę- to raz, a dwa że dystrybucja była i jest dobra. Teraz wszystko zaczyna się od nowa, czas na kolejny materiał ‘Summoning Heresy’. Bluźnierstwo wyższej rangi i o większym polu rażenia. Z nabyciem tego materiału nie będzie żadnych problemów. Na pierwszy ogień tradycyjnie już idzie taśma. W Polsce Metal RuleZ prod., w Szwecji licencje ma InnerVoice rec. Taśma będzie też łatwo dostępna w Brazylii, no ale to tylko taka ciekawostka. Wydanie CD będzie później. Zresztą planowo ‘Summoning Heresy’ miało się pojawić dopiero w połowie 2006, a to ze względu na ciągłe opóźnienia ze strony Old Temple w wydaniu ‘Peri Psyches’. W bardzo dużym skrócie to właśnie się działo przez ostatni rok.
Od jakiegoś czasu używacie nazwy SOULLESS PROFANATION, czy to nowa nazwa zespołu, czy może coś innego? Jeśli tak to dlaczego zdecydowaliście się na zmianę?
SOULLESS PROFANATION to nadal SOULLESS, tyle że ze zmodyfikowanym szyldem, tak logo jak i sama nazwa bardziej oddaje obecny charakter, klimat i formę tego zespołu. To główny powód takiego stanu rzeczy. Mimo, że pozostałe ‘soullessy’ jakoś się wykruszają to słowo ‘profanation’ w naszej nazwie ma nas od nich na stałe odseparować. Wydaje mi się, że ‘Summoning Heresy’ to dobry moment na tego typu przedsięwzięcie, bowiem wewnątrz okładki jest już nowe logo, co na pewno ułatwi ludziom przyzwyczajenie się do nowego szyldu. Następny materiał będzie miał to logo już na froncie cover artu.
Zespołów o nazwie Soulless naliczyłem około dziesięciu… Kontaktowałeś się z którymś z nich? A może któryś prosił Was o zmianę nazwy?
Nie było potrzeby, aby się kontaktować, sam też nie czułem się być zobowiązany by pisać do tych kapel. Chociaż faktycznie z czasem nawiązałem kontakt z amerykańcami i brazylijczykami. Jednak nie poruszaliśmy tematu nazwy. Na samym początku istnienia Soulless to właśnie amerykanie napisali do mnie mejla, uprzejmie informując o swoim istnieniu. Wydaje mi się jednak, że nie jesteśmy dla nich żadną konkurencją i vice versa. Gramy jednak dość inną muzę niż oni, bardziej bezkompromisową. Problemów z nazwą nie ma żadnych tym bardziej teraz, gdy jest SOULLESS PROFANATION. Powiem Ci w ‘tajemnicy’, że to właśnie pismaki najwięcej mnie o to wypytują hehehehe ale spoko rozumiem tą waszą zawodową dociekliwość.
Powiedz mi teraz jak wygląda obecnie sprawa Waszego składu. Odkąd pamiętam mięliście zawsze problemy z perkusistą? Jak jest obecnie? Powiem szczerze, że już zdążyłem pogubić się w tych wszystkich zmianach składu…
Nie dziwie Ci się hehehehe Ja już przestałem liczyć kolejnych najemników przychodzących i odchodzących. Nie mam zamiaru się już tym irytować. To właśnie z blasterami mieliśmy największe problemy, chociaż z obsadą reszty instrumentów też nie miałem łatwo. Obecnie sytuacja się nieco poprawiła. Do studia zawsze mogę kogoś znaleźć. Gorzej z koncertami, bo przez najbliższe miesiące, każdy z nas jest w rozjazdach, ma jakieś tam swoje obowiązki niekoniecznie związane z graniem. Dlatego w tej materii przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać na realizację planów. Nie zmienia to jednak faktu, że kwestia składu jest dość popaprana i zmuszony jestem prosić o pomoc (nazwijmy to umownie) muzyków ‘sesyjnych’. Np. partie garów na ‘Summoning Heresy’ nagrał po przyjacielsku Maciek (Faeces/Mutilation).
Ok., przejdźmy teraz do spraw najważniejszych, czyli do Waszego ostatniego materiału „Summoning Heresy”… Czego maniacy mogą się po nim spodziewać i w czym różni się on od „Peri Psyches”?
Tak jak ‘Peri Psyches’ różni się od ‘Total Desecration’, tak i ‘Summoning Heresy’ różni się od swoich poprzedników. Jest to na pewno jakiś rodzaj kolejnego kroku do przodu, nie ma może rewolucji, jest raczej kolejny etap konsekwentnej ewolucji. Może faktycznie kilka mostów zostało za nami spalonych, a kilka nowych elementów dodanych, ale jest to nadal to samo skurwysyńskie SOULLESS, może nawet bardziej niż wcześniej. Pewne tematy, które rozpocząłem na ‘Peri Psyches’ tutaj postanowiłem rozwinąć, a niektórych w ogóle już na ‘Summoning Heresy’ nie ma. Jednak w przypadku tego materiału, całość przyszła mi bardziej naturalnie. Mniej tu jakiś ‘kalkulacji’ czy planowania. Owszem materiał jest momentami bardzo zagmatwany, jednak cały czas czytelny, a mnogość dźwięków nigdy nie przesłania furii i innych emocji, które są moim zdaniem czymś obowiązkowym w tym graniu. Nie będę nikogo na siłę przekonywał do SOULLESS. ‘Summoning Heresy’ to muza i teksty o konkretnym kierunku stylistycznym, więc i tak nikt przypadkowy po ten materiał nie sięgnie, a nawet jeśli… to cóż, pozostaje mi tylko życzyć ‘powodzenia’!
Na najnowszym materiale ponownie znalazł się cover, tym razem „Necromancer” Sepultury. Mam rozumieć, że tego typu nagrania będą już na stałe ozdabiać Wasze wydawnictwa?
Możliwe, ale nie jest to jakieś wielkie noworoczne postanowienie czy coś w tym stylu. Po prostu, dopóki granie coverów będzie mi sprawiać przyjemność i dopóki będę miał pomysły na aranżowanie ich po swojemu to możesz być pewien, że zawsze jakaś cudza kompozycja zostanie dorzucona do killerów SOULLESS. Wiesz czasami jak piszę materiał, a potem dla czystej przyjemności puszcze sobie jakiś staroć, przychodzi taka myśl ‘kurde, ten kawałek nieźle dopełniłby nasz materiał’. Tak się to właśnie odbywa.
Dlaczego zdecydowaliście się właśnie na Sepę? Śledzisz ich obecne poczynania?
‘Śledzę’ to za dużo powiedziane, ale orientuję się mniej więcej co oni teraz robią i jak się zapewne domyślasz w ogóle mi to nie odpowiada. Co dziwne obecne oblicze Soulfly na ‘DarkAge’ jest bardziej sepulturowe od samej Sepy hehehe Sporo tam nawiązań do np. ‘Arise’ a to mi nawet odpowiada. A czemu właśnie cover Sepy? Tak jak powiedziałem przy okazji poprzedniego pytania, puściłem sobie przez przypadek ich płytę i czułem, że to będzie to. Jest jeszcze jedno, z Sepulturą sprawa wygląda tak, że ‘Bestial Devastation’ i ‘Morbid Visions’ to płyty, przy których uczyłem się grać na wiośle i mimo, że to co sam dziś gram dalekie jest od tych klasyków to nadal przechodzą mnie ciary na samą myśl o tych songach. Takie właśnie uczucie towarzyszy mi przy ‘dobieraniu’ coverowanych songów. To jest sekunda, słyszysz coś, czego już dawno nie słuchałeś, ale wiesz, że musisz to zagrać.
Zarówno „Summoning Heresy”, jak i „Peri Psyches” zostało wydane na kasetach. Widzę, że podobnie jak ja masz spory sentyment do tego nośnika… Wszyscy jarają się teraz winylami, a moim zdaniem kaseta także ma swój urok…
Winyl jest może nieco bardziej ekskluzywny, zresztą zawsze był. Chodzi jednak głównie o klimat i sentyment, o którym wspomniałeś. Słuchanie muzy z kaset wytwarza na pewno jakąś specyficzną atmosferę. Jednak nadal spora część ludzi, nawet wśród tych młodszych pamięta taśmy, dzięki którym poznawało się nowe wymioty. Jak ktoś mówi ‘stary daj se spokój, kasety to przeżytek’, to ja mu na to, niech kolo spierdala do empiku i całego tego kultu pop kultury, gdzie wszystko jest miłe, ładne i kolorowe. Death metal, czy w ogóle Metal jako taki, żyje własnym życiem i nie zapomina o swoich korzeniach. Wiesz, sami idziemy z duchem czasu, przecież każdy nasz materiał ma wydanie na CD. Jest to trwalszy i wygodniejszy w eksploatacji nośnik. Nikt nikogo nie zmusza do kupna taśmy, zresztą nie bez znaczenia jest tu jej ściśle ograniczony nakład. Jednak jeśli ktoś wyśmiewa tą tradycje to niech się zastanowi czy nie pomylił podwórka. Co by jednak się nie działo, w moim mniemaniu SOULLESS jest pod tym względem dość przychylnie nastawione na nowych odbiorców. Przy okazji każdego nowego materiału jeden plik mp3 jest udostępniany na naszej stronie (www.soulless.pl). To powinno ułatwić decyzje o olaniu kapeli lub zachęceniu do kupna płyty/taśmy.
Z każdym nowym wydawnictwem odzew na Waszą muzykę jest coraz większy. Pojawia się coraz więcej recenzji, udzielacie wielu wywiadów (nawet dla Traszemola ostatnio), wiec chyba zainteresowanie rośnie. Czy można zatem już mówić, że Soulless to marka w naszym podziemiu już dobrze znana? Koncertów nie gracie zbyt wiele, co zatem powoduje, że Wasza popularność stale rośnie (moim zdaniem całkowicie zasłużenie)?
Wraz z jakością muzy rośnie ilość jej zwolenników, mimo iż ich to grono jest dość hermetyczne i ściśle określone. Faktycznie brak koncertów nie stanął nam dotąd na przeszkodzie, chociaż jest to problem, który trzeba rozwiązać. W samym podziemiu SOULLESS jest już od jakiegoś czasu rozpoznawanym zespołem i kojarzonym z taką a nie inną muza. Szczególnie deathowi szperacze, wyszukiwawcze demosów powinni nas dobrze znać. Ale to grono stale rośnie, co nie ukrywam bardzo nas cieszy. Nie ma tu jakiegoś skoku, wiesz sukcesu z dnia na dzień, który i tak jest nie możliwy, przynajmniej w potocznym tego słowa znaczeniu. Dla nas słowo ‘sukces’ oznacza nieco inne rzeczy niż dla przeciętnego zjadacza chleba. Dla mnie ‘sukces’ jest równoznaczny z tym, że będę mógł się spełniać muzycznie, a SOULLESS będzie zdobywało coraz większe uznanie, jednak nie ze względu na nakłady jakie wyłoży wytwórnia, a raczej na czysto muzyczne wartości. Ludzie i tak zweryfikują czy coś jest gówniane czy nie, i w tym momencie żaden chwytliwy slogan, ani wielkie reklamy nie pomogą. Oczywiście suport ze strony mediów, zinów czy większych magazynów bardzo doceniam.
Kiedy zamierzacie wreszcie nagrać pełnoczasową płytę? Są już takie plany?
Często się o to ludzie pytają. Wiesz gdyby nie nawarstwiające się problemy (których wymienianie jest tu chyba zbędne) to prawdopodobnie właśnie ‘Summoning Heresy’ byłoby tym właściwym pełno-wymiarowym debiutem. Jednak jest to ‘tylko’ EP-ka. Sesje nagraniową pełnego albumu rozplanowałem na ten rok, na pewno będą jakieś obsuwy jednak rejestracja fullmateriału jest czymś oczywistym. To takie główne założenie na ten rok. Wiem mniej więcej jacy muzycy zagrają w poszczególnych kawałkach. Teraz jest jeszcze zbyt wcześnie abym zagłębiał się w temat dużego stuffu. W tym roku czeka nas najpierw promocja ‘Summoning Heresy’, a następnie sesja nagraniowa pełnoczasowej płyty. Będzie to na swój sposób coś nowego, co kilku osobom się nie spodoba, a kilku wręcz przeciwnie. Stąd też dobór muzyków. Ale i tak za dużo już powiedziałem hehehehehe Na razie jest ‘Summoning Heresy’ i to musi zaspokoić Wasze apetyty na jakiś czas.
Otrzymaliście już jakieś konkretne propozycje kontraktowe?
To może za dużo powiedziane, ale owszem padło sporo propozycji jednak nie dotarły do mnie jeszcze żadne informacje na temat szczegółów, jakie te papiery miałyby zawierać. Pełna płyta zostanie wydana zarówno w Europie jak i Stanach. Tego jestem pewien, może uda mi się jeszcze załatwić licencje tej płytki w jakiś bardziej egzotycznych rejonach. Na razie jednak zostańmy przy podstawowej opcji.
Na koncie macie już sporo różnego rodzaju EP’ek i splitów, współpracowaliście już z wieloma podziemnymi wytwórniami. Którą z nich wspominacie najmilej? Czy zdarzył się Wam jakiś wyjątkowo nieprzyjemny rip-off?
O jakiś krętaczach i złodziejach nie chce mi się już gadać, wystarczająco się już nawqrwiałem upominając się u nich o swoje. Jednak zdecydowana większość ludzi i wytwórni, z którymi załatwiam kolejne wydawnictwa dla zespołu czy też po prostu wymieniam się, to zajebiści kolesie oddani sprawie i nie mam z nimi jakichkolwiek problemów. Jak na razie poza pojedynczymi wyjątkami wśród naszych wydawców, z każdym mógłbym podpisać ponownie papiery na kolejny materiał, a jeśli tego nie robię to tylko dlatego, że ktoś zaproponował mi lepsze warunki lub po prostu współpraca z nowym wydawcą może zapewnić coś wcześniej dla nas niedostępnego. Głównym mankamentem większości podziemnych labeli są przeciągające się w nieskończoność opóźnienia. Jednak nie tylko my mamy takie problemy, zespoły o wiele ‘większe’ i bardziej znane mają takie same problemy, więc nie ma się co załamywać.
Gdzie poza granicami Polski odzew na muzykę Soulless był najlepszy? Strzelę w ciemno, że były to Stany Zjednoczone…
W Stanach może nie był najlepszy, ale też dobry, nasz split z Exsecrator ma tam dobrą dystrybucję i dostaję sporo listów z opiniami na jego temat. To spory rynek i trudno mówić o jakiś rewelacyjnych wynikach za oceanem, jest po prostu dobrze, a split z Włochami jest tam naprawdę dobrze rozprowadzany i przyjmowany. Dobrych reakcji na płyty SOULLESS nie trzeba szukać daleko, w sprawie podpisania papierów odezwali się niemal natychmiast (bo szybciej niż Polacy) ludzie z wytwórni ze Szwecji i Bułgarii i to tam jest pozytywny aplauz ze strony fanów. W Brazylii w zasadzie automatycznie papier podpisałem z Anaites prod. którzy oferują wydanie naszych materiałów zanim je jeszcze usłyszą. Hiodermana, szefa tego labela znam jeszcze z czasów pierwszego demo, można powiedzieć, że jest to jeden z naszych pierwszych fanów i darzy nas bezwzględnym zaufaniem. W kraju pomaga nam oczywiście twój kolega, Ancient (MetalRuleZ prod.), który ochoczo wydaje nam taśmy. Do niedawna także Eryk (Old Temple), jednak zrobimy sobie małą przerwę we współpracy ze względu na nawarstwiające się problemy wynikające z sytuacji na rynku. W kraju ‘Summoning Heresy’ na CD wyda GRUFT prod. Co do korespondencji od maniaków to odzew wydaje się być największy z krajów zachodniej Europy i krajów azjatyckich. Czasami rodacy wypadają dość blado, jednak jest grupa osób, z którymi koresponduję/mejluję często i regularnie.
A jak jest u Was obecnie z graniem koncertów? Chyba niezbyt często pojawiacie się na deskach scenicznych?
Ostatnio w ogóle. Tak jak mówiłem wcześniej każdy z nas ma obecnie trochę spraw do załatwienia. Najpewniej jeszcze w tym roku zaktywizuje się nowy twór- STURMGEWEHR666, w którym gram z kilkoma kumplami. I to właśnie z tym bandem będziemy grać na żywo w miarę możliwości. To zupełnie inna muzyka, ale zapewniam, że jeszcze bardziej bestialska niż to co normalnie wychodzi spod mojej ręki.
Teraz pytanie trochę z innej beczki. Jak wiesz MetalRuleZ to zine internetowy (choć już wkrótce pojawi się także papierowa wersja). Jak zatem zapatrujesz się na tego typu działalność internetowych pismaków. Jeszcze jakieś dwa lata temu różnego rodzaju webziny rosły jak grzyby po deszczu, a teraz odnoszę wrażenie, że wszystko jakby ucichło. Większość z nich jest nieaktualizowana, lub aktualizuje się bardzo rzadko. Jak myślisz, czy to chwilowy kryzys? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Mam nadzieje, że nie jest to chwilowy kryzys tylko po prostu cześć ludzi zdała sobie sprawę, że nie nadają się do tej roboty, brak im siły woli, wytrzymałości i co ważne pomysłu! Mam nadzieje, że w sieci zostaną tylko ci najlepsi i godni uwagi, a reszta da sobie z tym spokój. Wytrwałość w tej dziedzinie to jedna z najważniejszych cech, to czas powoduje, że nabieramy jakiejś maniery, stylu i robimy to coraz lepiej- dokładnie tak jest też z pisaniem i tworzeniem zinów/webzinów. Masz racje, kiedyś było tego więcej, ale obaj wiemy, że w większości było to wynikiem chwilowej zachcianki a nie prawdziwego oddania scenie. Papierowa wersja MetalRuleZ? A jasne niech będzie, sam co jakiś czas odwiedzałem waszą witrynę i czytałem recki i wywiady, więc z przyjemnością wygniotę w łapskach trochę makulatury. Jestem pewien, że pokażecie klasę już pierwszym numerze. Powodzenia!
Na koniec ostatnie pytanko… Byłeś na Morbid Angel w zeszłym roku? Jak się podobało?
Takie koncerty jak te dwa zeszłoroczne to jak jakaś kuracja zdrowotna. To co można było tam usłyszeć i zobaczyć daje sporo energii i mobilizuje, zarówno jako fana jak i muzyka.
To będzie już chyba wszystko… Dzięki za rozmowę i powodzenia z promowaniem „Summoning Heresy”. Mam nadzieję, że już za jakiś czas będziemy mogli pogadać przy okazji premiery debiutanckiej płyty Soulless!
Dzięki za rozmowę. Wypróbujcie ‘Summoning Heresy’. Wszelkie niusy o zespole na www.soulless.pl SUPPORT SOULLESS HERETICS!
soullessprofanation@o2.pl
www.soulless.pl
