Regressive – Born in the grave
(24 stycznia 2020, napisał: Pudel)

Debiutancki album litewskiego Regressive zaczyna się w najgorszy możliwy sposób – od solówki. No boga trzeba w sercu nie mieć, żeby takie coś zrobić! Dobra, żarty na bok, przywaliłem się do tego, bo do czego innego za bardzo się nie da. „Born in the grave” to pół godziny z malutkim haczkiem najogólniej rzecz biorąc speed metalu. Czasem zahaczającego trochę o thrash, taki ze szkoły wielkiego ZODOM, momentami w black. Taki oldskul, ale łączący rożne nurty podziemnego „ejtisowego” grzania w jedno – i na szczęście miast bezbarwnej papki Litwinom wyszła całkiem smaczna mieszanka. Przede wszystkim nie brak tu udanych riffów i chwytliwych refrenów, co w takiej muzie jest istotniejsze od ilości naszywek na katanie i udawania „surowego” brzmienia. Zapieprza to elegancko do przodu, napędzane świetną grą sekcji i bardzo sprawnymi, choć niekoniecznie skomplikowanymi solówkami gitary. Oprócz nieśmiertelnych klasyków od Motorhead, przez Exciter po Sodom (a może i Venom tak z „Calm before the storm”?) słychać tu rzeczy typu Midnight (czy może nawet bardziej solowe rzeczy Vanika), Toxic holocaust. Jest na takie granie coś na kształt mody, przyznam, że miałem przesyt tego typu muzą, po prostu słyszałem o jeden wielce oldskulowy materiał za dużo. Nie piałem więc z zachwytu znajdując w paczce od pana Naczelnego album Regressive, trio z Wilna jednak wszelkie wątpliwości rozbiło w pył już po pierwszym odsłuchu. A później było tych odsłuchów jeszcze milion, bo to po prostu kawał doskonałego METALU, może bez większych ambicji i widoków na stadionowe trasy, ale kopem i radochą jaka bije z tego albumu można by niejedną dyskografię obdzielić. Dla mnie bomba.
Wyd. Defense/Mythrone, 2019
Lista utworów:
1. Join Us
2. Chainsaw Maniac
3. The Devil’s Daughter
4. City Under Siege
5. Born in the Grave
6. Let Me Be Your Whore
7. Cults of Death
8. The Fear
9. Return to the Tomb
Ocena: 8/10
