Traveler – Traveler
(10 grudnia 2019, napisał: Kudłaty)

Ostatni rok dla klasycznego heavy/speed metalu był całkiem udany. Dostaliśmy od groma niezłych/dobrych płyt, parę naprawdę bardzo dobrych i raptem kilka świetnych. Do tej ostatniej grupy zaliczyć można debiut Traveler. Zespół w porównaniu do jego członków jest dość młody, bo grają razem zaledwie dwa lata, ale tegu typu pierdoły każdy se sam może znaleźć na metallum. Lepiej się skupić na płycie… dostajemy tu osiem absolutnie zajebistych numerów, każdy z nich ma to co w tej muzyce najważniejszcze, czyli RIFF. Oczywiście nie są one specjalnie odkrywcze, wyraźnie słychać inspiracje żelaznymi klasykami pokroju chociażby Iron Maiden, Judas Priest czy Riot, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nikt od nich przesadnej oryginalności nie wymaga. Kolejnym jasnym punktem tej płyty są solówki – chwytliwe, melodyjne i idealnie wpasowujące się w resztę kawałka. Nie pozostawia jednak wątpliwości fakt, że o ile muzycznie ta płyta jest świetna, to wokalnie to już kompletny kosmos! JP robi tutaj z głosem dosłownie wszystko, od szybkich, agresywnych wokali, do spokojnych, prawie balladowych. Jedynym do czego ewentualnie mogę się przyjebać jest brzmienie – osobiście pasowałoby mi tu trochę bardziej „brudne”.
Reasumując, chyba najlepszya płyta z klasycznym heavy/speed metalem z tego roku.
Wyd. Gates of Hell Records, 2019
Lista utworów:
1. Starbreaker
2. Street Machine
3. Behind the Iron
4. Konamized
5. Up to You
6. Fallen Heroes
7. Mindless Maze
8. Speed Queen
Ocena: 9/10
