Amorphous – Return From The Dead
(20 lutego 2006, napisał: Prezes)

Zacznijmy może od tego, że w skład Amorphous wchodzą członkowie takich kapel jak Dissenter, Bloodlust, czy Esqarial. Jak dla mnie już samo to wystarczy, by zainteresować się tym zespołem. Nie jest to jednak jakiś twór, który powstał pół roku temu, bo chłopakom się nudziło. Amorphous istnieje z przerwami już ponoć od 1991 roku, tyle że „Return From The Dead” jest dopiero ich pierwszym zarejestrowanym materiałem. To, co na nim prezentują to specyficzny miks kilku styli, poczynając od oldskulowego (to słowo przestało już chyba być tak modne, jak kiedyś) death metalu a na grind core kończąc. Jest także kilka thrashowych riffów, jak na przykład w rozkręcającym się dość długo „Et Mortem”. Dla tych, którzy z trudem wytrzymują długodystansowe galopady na pełnej szybkości znalazło się kilka zwolnień („In Nomine”). Obecność na tym materiale Marka Pająka (Esqarial) niejako gwarantuje tutaj świetne solówki w dość pokaźnej ilości. Zbyt wiele także nie mam do zarzucenia, jeżeli chodzi o brzmienie tego wydawnictwa. Materiał nagrany został w niezbyt znanym, legnickim Vitt Studio, a mimo to brzmi bardzo mocno i konkretnie. Jedyne, na co mógłbym lekko pokręcić nosem to delikatna niespójność jeżeli chodzi o kompozycje. Wydaje mi się, że zespół nie jest jeszcze do końca zdecydowany co do stylu, w jakim chce podążyć. Raz jest thrashowo, innym razem robi się death metalowo, a jeszcze innym wita nas riff godny Napalm Death („Pathological Consciousness”). A może po prostu takie solidne wymieszanie styli było zabiegiem od początku do końca przemyślanym. Jeżeli tak, to zwracam honor.
Otrzymana przeze mnie płytka to zaledwie 17 z 40 minut, jakie zarejestrowali na potrzeby tego albumu panowie z Amorphous. Jeżeli reszta jest przynajmniej tak dobra, jak te kilka kawałków na promówce, to ja z dziką rozkoszą chciałbym posłuchać całości.
Lista utworóó
1. Et Mortem
2. Maybe Death Is Something…
3. Buried
4. In Nomine
5. Pathological Consciousness
6. The Beginning Of Evil
Ocena: +7/10
