Hegeroth – Degenerate
(29 maja 2019, napisał: Pudel)

Oj troszkę się pozmieniało w obozie Hegeroth przez te pięć lat, które minęły od poprzedniego albumu(„Three emperors’ triangle”). Zamiast sześcioosobowego składu album nagrało trzech jegomości, co do jednego udzielających się też w chwalonym nie tak dawno przeze mnie HexHorn. O ile poprzednie dwa wydawnictwa grupy najprościej rzecz ujmując można było wrzucić do wora z napisem „melodyjny symfoniczny black”, tak tutaj jest zdecydowanie ostrzej. Zniknęły z podstawowego wyposażenia klawisze. Nie zniknęły – i dobrze, bo ten element w wykonaniu Hegeroth był świetny! – melodie, niemniej jednak o żadnej słodyczy i miętkiej grze nie ma mowy. Oczywiście, panowie nie zaczęli łoić nagle jakiegoś totalnego napierdolu spod znaku Panzer Division Marduk czy starego Infernal War, niemniej jednak jest ciężko i dosyć gęsto. Dużo się tu dzieje i chyba pierwszą nazwą jaka mi przyszła do łba przy odsłuchu był Emperor. Ale znów niektóre gitarowe zagrywki nie są wcale odległe od tego co w Mayhem robił Blasphemer. Całość jest zwarta i raczej – w dobrym znaczeniu tego słowa – jednorodna jeśli idzie o klimat. Także tytułowa degeneracja na szczęście nie ma nic wspólnego z aktualną formą zespołu, bo ta jest chyba najlepsza w dotychczasowej historii grupy. Uważam, że ten krążek może trochę namieszać, bo w momencie gdy kapele idą albo w brzmienie typu „im gorzej tym lepiej” albo w totalny plastik jest miejsce na po prostu ciekawie skomponowany i porządnie zagrany oraz dobrze brzmiący black metal – względny sukces Czorta niech będzie na to najlepszym dowodem. 40 minut na które składa się „Degenerate” mija w zasadzie nie wiadomo kiedy i wręcz pozostaje lekki niedosyt. Zespół po dłuższej przerwie wraca również do koncertowania i myślę, że na żywo tez to może robić dobra robotą – tak czy siak warto ten materiał sprawdzić. Oczywiście nie jest to album, który wywróci nawet krajową scenę do góry nogami, ale na pewno jest to kawał porządnego, bardzo solidnego black metalu, niby takiego normalnego, ale… dość rzadko dziś w Polsce granego. Ja jestem zdecydowanie na tak!
Wyd. Mara, 2019
Lista utworów:
1. Eyes wide open
2. Master of the sins
3. Oh Glorious night
4. Through the window
5. I need blood
6. No halo, no tiara
7. So calm
8. Valley of dusk
9. Phantoms in the night
Ocena: +7/10
