Ferosity – Revelation of Insanity (w skrócie)
(23 maja 2019, napisał: Prezes)

Drogę Ferosity śledzę od początku, czyli od materiału „Overthrown Divinity”… Celowo napisałem „drogę” a nie „karierę”, bo wydaje mi się, że jakiejś wielkiej kariery to oni na przestrzeni tych kilkunastu lat nie zrobili. Tym bardziej jednak należą się im brawa za wytrwałość, szczerość i wierne obstawanie przy swoim stylu. Ich czwarty już krążek na pewno nie zaskakuje bowiem muzycznie, za to – podobnie jak poprzednie – solidnie kopie dupsko. Znowu dostajemy kawał porządnego, death metalowego mięcha, skleconego na amerykańską nutę. Dużo świetnych, brutalnych riffów, sporo dobrze pokręconych zagrań, choć bez karkołomnych technicznych wygibasów. Do tego klasyczny growl, złamany od czasu do czasu wysokimi screamami i świetne, pasujące idealnie do muzy brzmienie. Wszystko zawodowo odegrane, w odpowiednich ramach czasowych (nieco ponad pół godziny) łyka się więc ten materiał bezproblemowo. Oczywiście życzyłbym im, żeby tak dobry materiał zapewnił im wreszcie jakiś przyzwoity kontrakt płytowy, ale patrząc realnie na obecne trendy na scenie to może być z tym ciężko…
Plusy:
- świetne brzmienie: soczyste, klarowne, z odpowiednią ilością basu
- riffy z technicznym zacięciem ale bez przekombinowania
- zwarty, dość jednorodny materiał a mimo to nie nudzi się
Minusy:
- trochę brak mi tu jakichś charakterystycznych, łatwych do zapamiętania motywów albo solówek
- okładka jakoś nie przykuwa uwagi
Wyd. self-released, 2018
Lista utworów:
1. Last Remains of Sanity
2. Hunter Instinct
3. Self-Destructive Behaviour
4. Hypoxia
5. On Their Knees
6. The Last Day of Humanity
7. Hateful Existence
8. Stigmatized by Madness
9. New Age New God
Ocena: +7/10
