Angrrsth – Znikąd

(17 kwietnia 2019, napisał: Prezes)


Angrrsth – Znikąd

Cały ten Angrrsth pojawił się zupełnie znikąd… Niby nie znikąd tylko z Torunia, ale tak naprawdę to znikąd bo zanim Greg nie ogłosił że wydaje ich debiutancką EPkę pod skrzydłami Godz Ov War to niewielu wiedziało o istnieniu takiego zespołu. Swoją drogą to też ciekawe, że moda na polskojęzyczne nazwy zespołów powoli ustępuje miejsca modzie na kapele z nazwami nie do wypowiedzenia, patrz Xarzebaal czy Angrrsth właśnie… Dobra dość tego śmieszkowania, czas coś o muzie wspomnieć. „Znikąd” to blisko pół godzinny materiał na który składa się pięć kawałków (w wersji cyfrowej są tylko cztery), których tak naprawdę nie jest łatwo zaszufladkować. W kilku miejscach widziałem zwrot „black metal” opisujący ich muzykę, moim zdaniem jest to jednak uproszczenie zbyt wielkie. Po pierwsze dlatego, że elementów innych stylów, jak na przykład death metalu jest tutaj tyle samo co BM, jeśli nie więcej. Po wtóre nie wydaje mi się tak naprawdę, aby Angrrsth skakał pomiędzy gatunkami, klecąc swoje utwory z motywów charakterystycznych dla poszczególnych stylów… Oni po prostu lawirują dość swobodnie tworząc muzykę transgatunkową (jest takie słowo?), która brzmi przy tym bardzo naturalnie. Nie brakuje tu szybkich, agresywnych momentów, w których zespół pluje jadem na lewo i prawo, są też jednak spokojniejsze, bardziej zrównoważone motywy. Do tego wszystkiego chłopaki w akuratnej ilości dodali zagrywki, które bujają dość mocno, są chwytliwe i łatwo wpadają w ucho. Sporo motorycznych temp, dających się zapamiętać riffów i odrobina melodii. Wszystko to jeszcze okraszone bardzo ciekawymi jak dla mnie, różnorodnymi i na pewno nie typowymi wokalami Hermanna. Gość potrafi nieźle ryknąć, co ciekawe w miarę zrozumiałą polszczyzną, co brzmi zaskakująco dobrze.

Obiecałem sobie, że nie będę tego przyrównywał do żadnych innych nazw, bo jak na debiut brzmi to naprawdę świeżo, choć oczywiście o rewolucji mowy tutaj nie ma. Klimatem skojarzyło mi się to jednak z Furią, ale tą z czasów pierwszych dwóch albumów, zanim jeszcze coraz bardziej zaczęli odjeżdżać w dziwne i eksperymentalne rejony. Tak czy inaczej debiut chłopaków z Torunia jest dla mnie sporym zaskoczeniem, więc już czekam na kolejny, pełny tym razem materiał.

 

Wyd. Godz ov War Productions, 2018

 

Lista utworów:

 

1. Krew I Trans
2. I Kopyt Słyszę Stuk
3. Upadłem
4. Siarka I Kwas
5. Nad Głową Sznur

 

Ocena: 8/10

 

https://www.facebook.com/Angrrsth/

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty